Dwóch policjantów z Komisariatu Policji w Kleczewie jadąc prywatnym samochodem zauważyli kierowcę volkswagena, o którym wiedzieli, że niedawno został zatrzymany kierując w stanie nietrzeźwości. Zatrzymali kierowcę i wezwali patrol. Nie mylili się.
W niedzielę 1 maja dwóch policjantów z Komisariatu Policji w Kleczewie jechało prywatnym samochodem jednego z nich. Kiedy wjechali na stację benzynową zauważyli volkswagena, którym kierował znany im 35-letni mieszkaniec Kleczewa. Mundurowi kojarzyli go, ponieważ w lutym został on dwukrotnie zatrzymany za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Na jednej z ulic Kleczewa zatrzymali volkswagena. Za chwilę dołączyli do nich koledzy, których wcześniej powiadomili telefonicznie. Okazało się, że 35-latek był nietrzeźwy – pierwsze badanie wykazało u niego ponad 1,3 promila alkoholu, a następne podwyższały tylko ten wynik. Ostatni pomiar przeprowadzony kilkadziesiąt minut później wskazał już 1,7 promila alkoholu w organizmie.
W stosunku do 35-latka toczy się już postępowanie za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Wyrok powinie zapaść lada moment. Dwukrotne kierowanie w stanie nietrzeźwości prawdopodobnie wyczerpało już cierpliwość sądu. Trzeci identyczny czyn może spowodować, że mężczyzna trafi do więzienia na dwa lata, a na wiele lat zostanie wobec niego orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.