Słupca organizuje akcję pomocy dla 35-letniej Ani Wilińskiej. Ciężko chora kobieta potrzebuje przeszczepu szpiku. Szuka bliźniaka genetycznego.
Ania Wilińska od kilku miesięcy walczy z nowotworem. Czeka ją przeszczep, a najbliżsi nie mogą być dawcami.
Najbliższa okazja ku temu, by zarejestrować się w banku potencjalnych dawców, będzie w przyszłą niedzielę, 25 października w
słupeckiej komendzie Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Ratajczaka 1. W
godzinach 8.00 – 12.00, w ramach akcji Ognisty Ratownik Gorąca Krew,
będzie można zarejestrować się w bazie dawców szpiku i oddać krew dla
Ani. Firma
z Przecławia zapewni darmowy dowóz do Słupcy wszystkim, którzy będą
chcieli wziąć udział w akcji. Zbiórka 25 października o 8.30 na parkingu
przy szkole w Ostrowitem. Przed pobraniem krwi każdy zostanie
przebadany przez lekarza. Zostaną mu też wykonane badania morfologii krwi.
Należy ze sobą zabrać książeczkę HDK i dowód osobisty. Dla wszystkich uczestników akcji
przygotowany zostanie ciepły posiłek oraz kawa i herbata. Kto nie będzie
miał czasu w niedzielę, a chce pomóc Ani, może zgłosić się w środę, 28
października do słupeckiego punktu krwiodawstwa, mieszczącego się w
przychodni przy ul. Sikorskiego (piwnica). Punkt czynny będzie w
godzinach 8.00 – 11.00. Zgłaszając się, także należy mieć przy sobie
dokument ze zdjęciem. Po zarejestrowaniu i wypełnieniu kwestionariusza
oraz deklaracji woli kandydat na dawcę kierowany jest na rozmowę z
lekarzem. Następnie pobrane zostają dwie próbki (12 ml) krwi żylnej do
badań.
Ania pochodzi z Kazimierza Biskupiego. Z mężem Mariuszem i dwójką dzieci – 14-letnim Adrianem i 6-letnią Julką od ośmiu lat rodzina mieszka we Wrześni. W lutym szczęśliwe życie rodziny zakłóciła choroba. Anię zaatakował mięsak szpikowy. To, że usadowił się w oczodole mocno utrudnia leczenie. Na całym świecie dotychczas opisano tylko kilka takich przypadków.
– Kochani, nie bądźmy obojętni na los innych i nie zachowujmy się tak, jakby ten problem nas nie dotyczył. Nikt z nas nie wie, kiedy sam będzie potrzebował pomocy. Wierzymy, że potrafimy się zjednoczyć i nieść pomoc. Ania jest bardzo dzielną osobą, ma silną wolę walki z chorobą dla swoich dzieci, męża, rodziny ale i dla nas wszystkich, aby udowodnić nam, że nigdy nie należy się poddawać. Dodajmy jej skrzydeł! – apelują bliscy Ani, zaangażowani w organizację akcji.