Zawodnicy Górnika Konin po dwudniowej przerwie powrócili wczoraj do treningów. Powrócili, ale bez trenera. “Biało-niebiescy” nie zgadzają się z decyzją zarządu klubu, który zwolnił w poniedziałek dotychczasowego szkoleniowca Damiana Łukasika chcąc powołać na jego miejsce Krzysztofa Adamczyka.
– Zarząd nie przedstawił racjonalnego uzasadnienia swojej decyzji. Prezes zwolnił trenera Łukasika, bo ten mówił otwarcie o naszych problemach – tłumaczą piłkarze Górnika. – Damian Łukasik to bardzo dobry szkoleniowiec, całe dnie spędzał na stadionie, robił co mógł, aby poprawić trudną sytuację drużyny. To był pierwszy trener, który był dla nas jednocześnie mentorem i przyjacielem – dodają “biało-niebiescy”.
Na wczorajszy trening, tak jak w ostatnich kilku dniach przybyli także członkowie Stowarzyszenia Sympatyków Konińskiego Górnika. – Los Górnika nie jest nam obojętny, do pierwszego meczu rundy wiosennej pozostały już tylko trzy tygodnie, namówiliśmy więc piłkarzy do wznowienia treningów, chcemy także porozmawiać po raz kolejny z władzami miasta – mówi Jarosław Szklarkowski z SSKG.
– Zarząd nie przedstawił racjonalnego uzasadnienia swojej decyzji. Prezes zwolnił trenera Łukasika, bo ten mówił otwarcie o naszych problemach – tłumaczą piłkarze Górnika. – Damian Łukasik to bardzo dobry szkoleniowiec, całe dnie spędzał na stadionie, robił co mógł, aby poprawić trudną sytuację drużyny. To był pierwszy trener, który był dla nas jednocześnie mentorem i przyjacielem – dodają “biało-niebiescy”.
Na wczorajszy trening, tak jak w ostatnich kilku dniach przybyli także członkowie Stowarzyszenia Sympatyków Konińskiego Górnika. – Los Górnika nie jest nam obojętny, do pierwszego meczu rundy wiosennej pozostały już tylko trzy tygodnie, namówiliśmy więc piłkarzy do wznowienia treningów, chcemy także porozmawiać po raz kolejny z władzami miasta – mówi Jarosław Szklarkowski z SSKG.