Nic nie jest jeszcze przesądzone. Wczoraj zawodnicy, którym nie podoba się napięta atmosfera w klubie spotkali się z prezydentem Konina. – Chcę abyście powrócili do treningów i aby Górnik utrzymał się w trzeciej lidze – powiedział piłkarzom Józef Nowicki.
Zawodnicy nie wykluczają pozostania w zespole. Wyrazili chęć dalszej gry w Górniku, ale postawili jeden warunek – zarząd klubu musi się zmienić.
Przypomnijmy, w Górniku Konin już od kilku miesięcy trwa konflikt pomiędzy piłkarzami, kibicami a klubowymi włodarzami. Wszystko zaczęło się od słabej dyspozycji Górnika w rundzie jesiennej, którą koninianie ukończyli na ostatnim miejscu w trzecioligowej tabeli. Podczas dyskusji nad przyszłością klubu okazało się, że pomysły zarządu i stowarzyszenia kibiców na wyjście z tej patowej sytuacji są diametralnie różne.
Prezes chce przy wsparciu nowego sponsora pozyskać zawodników z zewnątrz rezygnując z gry części wychowanków (wspomniana dziewiątka graczy), podczas gdy przedstawiciele kibiców są zdecydowanie przeciwni rezygnacji z polityki budowania drużyny seniorów w oparciu na wychowankach. Winą za złą sytuację zespołu obarczają zarząd, który ich zdaniem odpowiada za złą atmosferę w klubie.
We wtorek z członkostwa w zarządzie zrezygnował wywodzący się ze środowiska kibiców Adrian Rapeła. W środę dołączył do niego przewodniczący komisji rewizyjnej Tomasz Szczepaniak, a wczoraj członkiem sądu koleżeńskiego przestał być Bogdan Błaszczak. Odejście z klubu rozważają też: Kazimierz Marchwicki (komisja rewizyjna) i Jan Olejnik (sąd koleżeński) .
Jak długo trwać będzie impas? Czy w jego przełamaniu pomoże interwencja prezydenta Nowickiego? I czy zarząd podda się weryfikacji? Sympatycy Górnika muszą uzbroić się w cierpliwość. Póki co wydaje się bowiem, że odpowiedzi te pytania pojawią się nieprędko.
Zawodnicy nie wykluczają pozostania w zespole. Wyrazili chęć dalszej gry w Górniku, ale postawili jeden warunek – zarząd klubu musi się zmienić.
Przypomnijmy, w Górniku Konin już od kilku miesięcy trwa konflikt pomiędzy piłkarzami, kibicami a klubowymi włodarzami. Wszystko zaczęło się od słabej dyspozycji Górnika w rundzie jesiennej, którą koninianie ukończyli na ostatnim miejscu w trzecioligowej tabeli. Podczas dyskusji nad przyszłością klubu okazało się, że pomysły zarządu i stowarzyszenia kibiców na wyjście z tej patowej sytuacji są diametralnie różne.
Prezes chce przy wsparciu nowego sponsora pozyskać zawodników z zewnątrz rezygnując z gry części wychowanków (wspomniana dziewiątka graczy), podczas gdy przedstawiciele kibiców są zdecydowanie przeciwni rezygnacji z polityki budowania drużyny seniorów w oparciu na wychowankach. Winą za złą sytuację zespołu obarczają zarząd, który ich zdaniem odpowiada za złą atmosferę w klubie.
We wtorek z członkostwa w zarządzie zrezygnował wywodzący się ze środowiska kibiców Adrian Rapeła. W środę dołączył do niego przewodniczący komisji rewizyjnej Tomasz Szczepaniak, a wczoraj członkiem sądu koleżeńskiego przestał być Bogdan Błaszczak. Odejście z klubu rozważają też: Kazimierz Marchwicki (komisja rewizyjna) i Jan Olejnik (sąd koleżeński) .
Jak długo trwać będzie impas? Czy w jego przełamaniu pomoże interwencja prezydenta Nowickiego? I czy zarząd podda się weryfikacji? Sympatycy Górnika muszą uzbroić się w cierpliwość. Póki co wydaje się bowiem, że odpowiedzi te pytania pojawią się nieprędko.
Brawo prezydent !
Czy Nowicki nie ma ważniejszych rzeczy na głowie, jak niańczenie piłkarzyków?