Wyjazdów było zdecydowanie więcej niż zwykle, ale nie więcej niż tej szczególnej nocy w ubiegłych latach.
Między godz. 19:00 a 24:00 ratownicy wzywani byli 13 razy, głównie do pacjentów skarżących się na problemy z ciśnieniem, bóle brzucha i klatki piersiowej. Miedzy północą a 7:00 rano karetki wyjeżdżały 17 razy.
Powodami wezwań były przede wszystkim pobicia i zasłabnięcia. Wyjątkowo, w tym roku, ratownicy nie odnotowali urazów spowodowanych wybuchami petard.