– Największe zaskoczenie i oburzenie wywołało wycinanie w ciemno deklaracji POZ , bez sprawdzenia przez NFZ, co jest przyczyną braku danej osoby w rejestrze oraz sprawa dalszego spadku finansowania podstawowej opieki zdrowotnej – komentuje dr Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Nie NFZ, lecz lekarze rodzinni mieliby sprawdzać status pacjenta, a jeśli nie ma jego danych w CWU, pobierać od niego – ważne tylko przez 1 dzień – oświadczenie, że jest ubezpieczony. To bardzo pracochłonne zajęcie, w skali roku trzeba by takich sprawdzeń wykonać kilkaset milionów.
– Zdaniem naszego środowiska, zamiarem NFZ nie jest racjonalne wydatkowanie środków finansowych, tylko znalezienie pretekstu do pomijania POZ w podziałach dodatkowych środków, a wręcz doprowadzenie do obniżenia poziomu finansowania podstawowej opieki zdrowotnej o około 1 mld zł w skali roku – mówi dr Janicka. Jej zdaniem, w porównaniu z POZ faworyzowane są szpitale.
Rok 2013 w planach finansowych NFZ to ponad 6 miliardów złotych dodatkowych środków na ochronę zdrowia, więc to nie kryzys nakazuje takie działanie Centrali NFZ, czym zasłania się prezes tej instytucji.
Lekarze PPOZ twierdzą, że zaproponowane przez Centralę NFZ zmiany stanowią zagrożenie dostępności świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej.