W sobotę na stadionie przy Podwalu w Koninie Medyk zmierzył się z sąsiadującym w tabeli Górnikiem Łęczna, który przed minioną kolejką spotkań miał na swoim koncie tylko dwa punkty mniej od podopiecznych Niny Patalon. Medyk strzelił jedną bramkę i zainkasował trzy oczka. Gola na wagę zwycięstwa zdobyła Anna Gawrońska.
Pierwsze strzały kibice zgromadzeni na konińskim stadionie oglądali w 12. min. Swych szans próbowała Radosława Sławczewa i Ewa Pajor. W kolejnych minutach do głosu doszła ekipa gości, jednak Annie Sznyrowskiej i jej koleżankom nie udało się zaskoczyć świetnie dysponowanej tego dnia Agnieszki Gizler. Na siedem minut przed przerwą konińska bramkarka instynktownie wybiła lecącą po rykoszecie piłkę.
Z kolei siedem minut po przerwie precyzyjnie w kierunku Anny Gawrońskiej zagrała Ewa Pajor. Akcja najmłodszej i najstarszej zawodniczki Medyka wyprowadziła koninianki na prowadzenie. W końcówce meczu przeważał Górnik, który za wszelką cenę chciał z Konina wywieźć chociaż punkt, jednak tego dnia Gizler była nie do pokonania.
Pierwsze strzały kibice zgromadzeni na konińskim stadionie oglądali w 12. min. Swych szans próbowała Radosława Sławczewa i Ewa Pajor. W kolejnych minutach do głosu doszła ekipa gości, jednak Annie Sznyrowskiej i jej koleżankom nie udało się zaskoczyć świetnie dysponowanej tego dnia Agnieszki Gizler. Na siedem minut przed przerwą konińska bramkarka instynktownie wybiła lecącą po rykoszecie piłkę.
Z kolei siedem minut po przerwie precyzyjnie w kierunku Anny Gawrońskiej zagrała Ewa Pajor. Akcja najmłodszej i najstarszej zawodniczki Medyka wyprowadziła koninianki na prowadzenie. W końcówce meczu przeważał Górnik, który za wszelką cenę chciał z Konina wywieźć chociaż punkt, jednak tego dnia Gizler była nie do pokonania.
a w jakim przysłowie znajde te szesc punktow?
W: „gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała”. I „przysłowiu” a nie „przysłowie”.