W Kleczewie pogrom, w Koninie nie było przełamania

Doskonała dyspozycja strzelecka i wysokie zwycięstwo 6:1 Sokoła Kleczew, kolejna porażka (2:3) konińskiego Górnika. Za nami piłkarska sobota trzecioligowców. Pogromem zakończyła się potyczka Sokoła, który w Kleczewie zmierzył się z Unią Solec Kujawski. Podopieczni Tomasza Mazurkiewicza zaaplikowali przyjezdnym aż sześć bramek. Mecz rozpoczął się po myśli zawodników z Solca. Już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Łukasz Burkiewicz. Radość Unitów z prowadzenia nie trwała długo. Pięć minut później wyrównał, strzałem z głowy, Mikołaj Pingot, który wykorzystał dokładne podanie Jakuba Dębowskiego. 

W 16. min. po rzucie rożnym udanie główkował Paweł Lisiecki, było już 2:1. Kwadrans później piłka po raz kolejny wpadła do bramki Unii po strzale z główki piłkarza w biało-zielonym stroju . Tym razem najlepiej w powietrzu zachował się Jakub Antosik. Ten sam zawodnik został chwilę później sfaulowany w polu karnym przeciwnika. Rzut karny na gola zamienił Kamil Krzyżanowski ustalając wynik pierwszej części rywalizacji na 4:1. Siedem minut przed przerwą za celowe zagranie piłki ręką przed własnym polem karny czerwoną kartkę ujrzał bramkarz gości – Mateusz Skibiński.

Po zmianie stron gra toczyła się cały czas pod dyktando Sokoła. Już w 47. min. sytuację „sam na sam” zmarnował Antosik. Kilka minut później sędzia odgwizdał rzut karny po kolejnym faulu na Antosiku. Tym razem „jedenastki” nie wykorzystał Jakub Dębowski. W 60. min. na boisko wbiegł Łukasz Pietrzak, który sześć minut później podwyższył na 5:1. Wynik pojedynku na 6:1 w doliczonym czasie gry ustalił Piotr Kurminowski.


W zdecydowanie gorszych nastrojach schodzili z boiska piłkarze konińskiego Górnika, którzy przegrali przy Podwalu z Pogonią Mogilno 2:3 (1:1). Goście wyszli na prowadzenie w 22. minucie, po tym jak rzut wolny na bramkę zamienił Łukasz Kempski. Niespełna dziesięć minut później to koninianie cieszyli się po rzucie wolnym. W 31. min. piłkę do mogileńskiej siatki skierował Tymoteusz Urbański. Do przerwy było 1:1.

W drugiej połowie dwa fatalne błędy konińskich zawodników przyniosły gościom dwie kolejne bramki. Obie autorstwa Krzysztofa Szala. W 69. min. błąd Bartosza Modelskiego wykorzystał Damian Malczewski, który zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Szala. Dziesięć minut później po tragicznym nieporozumieniu Mateusza Majewskiego z Łukaszem Jaskólskim (Majewski nie wybił piłki, a Jaskólski nie zdążył jej złapać) futbolówkę do pustej siatki Górnika ponownie skierował Szal. W doliczonym czasie gry rzut wolny z około 25 metrów wykonywał Mateusz Majewski. Po mocnym uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki bramki Pogoni i wpadła do siatki.


Gościem jutrzejszego programu “Podsumowanie Sportowego Tygodnia” w Radiu Konin będzie prezes KS Górnik Konin – Piotr Bajerski. Początek audycji o godz. 11:10.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.

Facebook
Instagram
YouTube
Follow by Email