Konińscy policjanci zatrzymali dwóch braci, którzy zarabiali na skradzionym złomie. Mężczyźni z obiektów i zakładów znajdujących się na terenie Konina skradli około 2 tysięcy kilogramów złomu łącznej wartości ponad 11 tysięcy złotych. Mężczyźni usłyszeli zarzuty włamania i kradzieży. Grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.Ustalenia policjantów wskazują, że mężczyźni zawsze działali pod osłoną nocy. W tym roku dwukrotnie włamali się do warsztatów kolei oraz kilkakrotnie z miejscowych zakładów skradli składowane tam elementy złomowe. Poprzez ogrodzenia wchodzili na tereny przedsiębiorstw, następnie niezauważeni przez nikogo, składowany na palcu złom wywozili samochodem. Zdobyte w nocy łupy spieniężali w różnych punktach złomu. Zatrzymani ostatnich kradzieży dokonali pod koniec maja, gdzie z placu zakładu mieszczącego się na osiedli Chorzeń w Koninie wynieśli 1200 elementów żeliwnych o wadze 1300kg. Wcześniej z innej firmy mieszczącej się przy ul. Zakładowej, wynieśli łącznie 800 kg złomu użytkowego. Łącznie braciom zarzuca się kradzież około tysiąca kilogramów złomu o wartości ponad 11 tysięcy złotych.
Dwaj bracia w wieku 22 i 29 lat usłyszeli już zarzuty włamań i kradzieży. Byli już wcześniej znani policjantom. Starszy z braci dopuścił się kolejnych przestępstw w czasie tak zwanej recydywy. Teraz przyjdzie mu odpowiedzieć za kolejne już kradzieże i włamania. Prokuratura Rejonowa w Koninie zastosowała wobec zatrzymanych koninian środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Za kradzież grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, za kradzież z włamaniem kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Renata Purcel-Kalus
Rzecznik prasowa KMP Konin
