Skazany na 12 kar śmierci, jego ułaskawienie graniczyło z cudem.
“Są dwie myśli przewodnie w tej książce: jedną jest głupota, drugą jest nadzieja” – powiedział Michał Pauli, autor publikacji “12 x śmierć. Opowieść z Krainy Uśmiechu”, który dziś przyjechał do Konina ją promować.
Pauli jest artystą-plastykiem. Na początku zeszłej dekady zajmował się ceramiką artystyczną. Dużo też podróżował. Urzekła go Azja, a w szczególności Tajlandia, gdzie zainspirowały go m.in. lokalne wyroby ceramiczne. Pośredniczką pomiędzy nim a miejscowymi twórcami ludowymi była Tajka, która szybko zdobyła jego zaufanie. Po około rocznej znajomości, za jej namową przesłał do Tajlandii 12 kopert z narkotykami. Za zarobione pieniądze kupił bilet na samolot do kraju, który tak go urzekł. Była to podróż w jedną stronę. Kobieta okazała się agentką policji, a Pauli – tuż po wylądowaniu w Tajlandii, został aresztowany i skazany na 12 kar śmierci. Szczęśliwie, wyrok udało się zmienić na dożywocie. To, że wyszedł z więzienia – jak mówi – graniczy z cudem. Było to możliwe dzięki listom z prośbą o ułaskawienie, jakie napisali trzej polscy prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński.
Michał Pauli w więzieniu przeżył gehennę. By radzić sobie z rzeczywistością, w której się znalazł, często wyobrażał sobie samolot i swój powrót do kraju. Któregoś dnia jego marzenie stało się jawą: odzyskał wolność.
Jak zmieniło się jego życie po powrocie do Polski?
Swietne spotkanie. Nie moge tylko zrozumiec jednego – dlaczego bylo na nim tak malo mlodych ludzi? Toz to ksiazka, ktora nadaje sie do przerabiania na lekcjach jezyka polskiego. Moim zdaniem, to wielka lekcja do odrobienia dla nauczycieli…