Bez bramek w Kleczewie

Nie obejrzeli bramek kibice zgromadzeni na stadionie przy al. 600-lecia w Kleczewie. Miejscowy Sokół zremisował dziś z Lubuszaninem Trzcianka 0:0. Defensorzy Mariana Kurowskiego umiejętnie zatrzymywali kleczewian, którzy na własnym stadionie są niezwykle groźni w napadzie. Dziś „biało-zieloni” stworzyli zdecydowanie mniej sytuacji podbramkowych niż zazwyczaj.  
W końcówce spotkania boisko musiał opuścić Paweł Lisiecki. Zawodnik Sokoła po starciu z jednym z obrońców Lubuszanina padł na murawę w „szesnastce” gości. Arbiter zinterpretował tę sytuację jako próbę wymuszenia rzutu karnego i pokazał Lisieckiemu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Po meczu rozmawialiśmy ze szkoleniowcami obu drużyn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.