– Podczas zimy, gdy zmuszały nas do tego warunki atmosferyczne i kiepski stan naturalnych boisk graliśmy na sztucznej trawie, teraz gdy wystartowały rozgrywki wiosenne, a pogoda poprawiła się, powinniśmy grać i trenować na nawierzchni takiej – na jakiej występujemy w lidze. Liczyliśmy na to, że Rosjanie zmienią swoją decyzję i spotkanie odbędzie się na tradycyjnym boisku, ci jednak do końca rozmów pozostali przy swoich warunkach – powiedział nam wczoraj wieczorem koniński szkoleniowiec. Przypomnijmy – plany rozegrania meczu sparingowego związane były z pauzą konińskiej drużyny, która w najbliższy weekend miała zagrać w ramach rozgrywek III ligi z Chemikiem Bydgoszcz – zespołem, który podczas przerwy zimowej wycofał się z rozgrywek. Zamiast sparingu piłkarze Górnika wezmą udział w tradycyjnym treningu. Podczas weekendu część zawodników z kadry pierwszego zespołu zagra w meczach Wielkopolskiej Ligi Juniorów, zaś pozostali poświęcą sobotę i niedzielę na odnowę biologiczną.
Nie będzie sparingu z Rosjanami
Nie odbędzie się
zapowiadany na piątek mecz sparingowy pomiędzy konińskim Górnikiem
a rosyjskim zespołem FK Rus Sankt Petersburg. Rosjanie domagali się
pojedynku na sztucznej nawierzchni, tymczasem koniński trener –
Jerzy Banaszak – chciał, aby spotkanie zostało rozegrane na
naturalnej murawie.