Nie szalejemy na śniegu

Na chodnikach kilkanaście centymetrów śniegu, a w dyspozytorni konińskiego pogotowia spokój. Okazuje się, że mimo kiepskich warunków do pieszych wędrówek, ratownicy nie mają za wiele pracy związanej z urazami powstałymi na skutek upadków.Do tej pory pogotowie nie było wzywane do poważnych uszczerbków na zdrowiu u osób, która ucierpiały z powodu przewrócenia się na śliskiej nawierzchni. Najwyraźniej piesi chodzą ostrożniej niż zwykle.

Ta zasada obowiązuje także w przypadku kierowców. Tu statystyki konińskiego pogotowia są jednoznaczne: im gorsze warunki na drogach, tym mniej poważnych zdarzeń. – To prawidłowość, którą obserwujemy od dawna – mówi Robert Mazurek, przełożony personelu medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Koninie. – Gdy na drogach panują takie warunki jak teraz, kierowcy jeżdżą wolniej i nawet jeśli dochodzi do zdarzeń, są to częściej niegroźne dla życia i zdrowia ludzi kolizje niż wypadki. Dlatego też w ostatnich dniach do zdarzeń drogowych wyjeżdżamy rzadziej niż zwykle – dodaje Mazurek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.