– Nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji. Powołaliśmy cztery zespoły, które wypracowują wnioski i propozycje. Zapewniam: nic o was bez was, każda decyzja będzie wcześniej z państwem konsultowana – uspokajał pedagogów prezydent Konina Józef Nowicki, dodając że zmiany są konieczne z uwagi na druzgocącą tendencję demograficzna miasta – z każdym rokiem z naszych szkół ubywają setki uczniów, kolejne problemy to stale zmniejszająca się subwencja rządowa oraz trudna sytuacja finansowa samorządy.
Proponowane przez zespoły ds. reorganizacji konińskiej oświaty zmiany to przede wszystkim redukcja etatów szkolnej administracji poprzez tworzenie tzw. zespołów obsługi szkół, które to miałyby obsługiwać kilka jednostek oświatowych – np. na terenie jednego osiedla. Nieuniknione będzie też połączenie mniejszych szkół, co argumentowane było m.in. statystykami, mówiącymi, o tym że większe szkoły osiągają lepsze wyniki egzaminów zewnętrznych. Ja mówi zastępca prezydenta Konina – Dariusz Wilczewski – wprowadzenie zespołów da w 2012 roku ponad 700 tysięcy oszczędności, w roku 2013 – 2 mln 700 tysięcy.
Liczby i statystyki nie zrobiły jednak wrażenia na nauczycielach, którzy uważają, że o proponowanych zmianach dowiedzieli się zdecydowanie za późno.
I co z tymi oszczednosciami miasto zrobi? wyda na pikniki zdrowotne czy na swoje urzednicze pensje?