Jak mówi rzecznik kolskiej policji, Joanna Tomczak, przestępców udało się złapać dzięki czujności policjanta, który nie był w tym czasie na służbie. Zaniepokojony szczekaniem psa, postanowił sprawdzić teren działkowych posesji. Sam zatrzymał jednego z włamywaczy, drugiego schwytali zaalarmowani przez niego koledzy funkcjonariusze. Ujęci sprawcy mają na swoim koncie inne włamania i kradzieże. 20-latek spędził noc w areszcie, kiedy postawione mu zostaną zarzuty, grozi mu kara do 10 lat więzienia. 17-latek stanie przed sądem rodzinnym.