Znicze i świeże kwiaty pojawiły się na grobie biskupa Romana Andrzejewskiego, który spoczywa na licheńskim cmentarzu w kwaterze przeznaczonej dla miejscowych proboszczów. Były krajowy duszpasterz rolników był wielkim przyjacielem sanktuarium w Licheniu. O zmarłym 8 lat temu biskupie pamiętają księża marianie – gospodarze sanktuarium oraz mieszkańcy.
Jak wspominają ojcowie marianie – biskup z sentymentem wracał myślami do dzieciństwa, kiedy to z rodzicami na furmance przyjeżdżał na odpust do Lichenia.
Wiele lat później już jako biskup wielokrotnie wracał do Lichenia. Jako krajowy duszpasterz rolników przyjeżdżał tu na wszystkie ogólnopolskie pielgrzymki sołtysów i mieszkańców wsi. Po raz ostatni był w Sanktuarium 14 czerwca 2003 roku. Wtedy poświęcił rozpoczętą budowę licheńskich organów – największego instrumentu w kraju.
Biskup Roman Andrzejewski pochodził z Morzyczyna na Kujawach. Urodził się w 1938 roku. Był synem rolnika. Święcenia kapłańskie przyjął w 1961 roku. Studiował filologię klasyczną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, doktorat obronił na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1981 roku został mianowany biskupem pomocniczym diecezji włocławskiej. Z ramienia Episkopatu pełnił funkcję krajowego duszpasterza rolników, wcześniej przez osiem lat stał na czele Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników. Jego dewizą biskupią były słowa: „Humana divinis” („Ludzkie ku Boskiemu”). Zmarł nagle siódmego lipca 2003 roku w wieku 65 lat. 11 lipca został pochowany w Licheniu.