„Wydawca Gazety Codziennej FAKT przeprasza Pana Krzysztofa Dobreckiego za publikację artykułów prasowych, których zarówno treść jak i forma naruszyły jego dobra osobiste”
Tej treści ogłoszenie pojawiło się w weekendowym wydaniu tabloidu. Publikację to efekt wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie o naruszenie dóbr osobistych, którą Dobrecki wytoczył dziennikowi.
Na uzasadnienie wyroku
czekają obie strony procesu. Obrońca Krzysztofa Dobreckiego, Marek Markiewicz,
choć jest zadowolony z orzeczenia – już zapowiada apelację.
6 lat po nazwaniu faceta pedofilem po kilku latach procesu FAKT przeprosił i ma zapłacić 20 tysięcy odszkodowania.To jawna kpina !!! Można właściwie bezkarnie odebrać człowiekowi dobre imię , a potem przepraszam i już jest w porządku ! Żyjemy w czasach w których rządzą media .Jest się czego bać….
Dziękuję Wam, że nie zlekceważyliście mojej informacji i właściwie zareagowaliście,choć inne lokalne media milczą na ten temat. My, uczciwi mieszkańcy Konina nigdy nie wierzyliśmy w opisywaną z uporem maniaka sensację Faktu. Dlatego tak bardzo nam zależy,żeby ta informacja dotarła do każdego. …
Ciekawe, jak teraz zachowa się Przegląd Koniński wobec swojego byłeo szefa…
Bardzo gorzkie to zwycięstwo.Po tylu latach…
20 tys. zł i wymuszone przepraszam za zrujnowanie facetowi życia. Kpina i hucpa.
Szacunek dla pana Dobreckiego i jego najbliższych za to , że ocalili swoją rodzinę i podołali tak ekstremalnym wyzwaniom.
Grubymi nićmi ktoś to szył… I może dziś dla wielu ludzi nie ma to żadnego znaczenia, to sądzę, że służby maczały w tym palce. Może to byłe służby? A i gazeta – co znamienne – zmieniła się w swoim pisaniu…
Dopuszczenia się tych czynów sąd nie zakwestionował. D. miał ochotę spotkać się z dzieckiem w hotelu i pojawił się w nim. Jako, że ofiara nie istniała uznano, że nie ma sprawy. Dziś prawo jest doskonalsze i za takie nagabywanie idzie się siedzieć. Fakt przeprasza jedynie za swe prostactwo i język….
Dopuszczaniem się tych czynów żaden sąd się w ogóle nie zajmował , bo prokuratura po pokazywanym w telewizjach spektakularnym zatrzymaniu pana Dobreckiego nie była w stanie postawić zarzutów , które sąd uznał by zawystarczające do rozpoczęcia procesu karnego.
Przeglądałem ostatni Przegląd Koniński – nie ma ani słowa o Dobreckim. Czy sprawa Dobreckiego to dla PK niewygodna prawda?
Prokuratura nie potrafiła postawić zarzutów bo nie było ofiary – była ona imaginacją. Tylko to uratowało D. Wówczas prawo traktowało, że skoro nie ma ofiary to i nie ma przestępstwa. Cała sytuacja dziś wyglądałaby inaczej i chwała przepisom za to! Faktem jest, że ofiarę policja powinna podstawić….
To są Twoje spekulacje.Prowadzący śledztwo prześwietlili Dobreckiego i nie znależli żadnego dowodu na poparcie zarzutu pedofilstwa .Gdy ktoś , tak jak FAKT pisze – to jest twarz pedofila – powinie opierać się na dowodach .Słowem też się zabija.
Proszę przeczytać najpierw uzasadnienie sądu. Oczywiście, D. nigdy nie rozmawiał z dzieckiem, do hotelu agenci SB wnieśli go siłą i podrzucili mu jeszcze zabawki erotyczne. Dlaczego D. nigdy nie ujawnił nazwiska człowieka, z którym rzekomo miał się spotkać w hotelu?
Pisze Pan,Pani :proszę przeczytać najpierw uzasadnienie sądu – sąd nie opublikował uzasadnienia do wyroku w sprawie przeciw Faktowi , a innego wyroku w tej sprawie nie ma.
Pan Krzysztof D. dziwi się mediom tyle lat pracował w gazecie i sam oczerniał ludzi i w końcu stał się niby ofiarą .I do tego jakieś bzdury że byłe służby chcę go oczernić . Hipokryta . Nie wiedział po co przychodzi do hotelu ze sztucznym penisem . Ilu ludziom on zrujnował życie
Znowu po latach znowu ktoś kto nie lubi pana redaktora powołuje się na nieprawdziwe informacje z FAKTU za które tabloid musiał przepraszać.Przykre.