Linie mamy na dłoniach, na liściu są linie, na planach, mapach, na ulicy. Posługujemy się czasami bardzo podobnymi liniami, ale zupełnie czego innego one dotyczą – takie refleksje nasuwają się podczas oglądania prac Joanny Imielskiej pokazanych na wystawie w Galerii CKiS “Wieża Ciśnień”. Wczoraj odbył się wernisaż. Wystawę można oglądać do 22 października.
Artystka kocha kolor ale na tej wystawie przewrotnie prezentuje, prace używając czerni i bieli. Kiedy kilka lat w Koninie pokazywała po raz pierwszy swoje obrazy była wówczas sześć lat po studiach na ASP w Poznaniu, ukończonych w pracowni Izabelli Gustowskiej, od której otrzymała dyplom z wyróżnieniem. Dziś jest doktorem habilitowanym, profesorem nadzwyczajnym i prodziekanem tego wydziału. Prace są niepowtarzalne, „świeże”, „czyste”, przestrzenne. A przekonać się można o tym odwiedzając Wieżę ciśnień.