Dobre buty, plecak, butelka wody i chęć do spędzenia kilkunastu dni na drogach i bezdrożach naszego kraju – to wszystko co jest potrzebne, aby wyruszyć na pielgrzymkowy szlak. W sobotę do Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej przybyła najdłuższa piesza pielgrzymka w Polsce wędrująca z Helu na Jasną Górę.
Wędrowcy pojawili się w Licheniu kilka minut po godzinie 8.00 rano. Nieco zmęczeni i spoceni, ale jednocześnie szczęśliwi, że na trasie swojego pielgrzymowania mogli zawitać do jednego z najważniejszych miejsc kultu maryjnego w Polsce. Po wejściu do licheńskiej bazyliki mniejszej można było zobaczyć na ich twarzach zadowolenie, że mogli choć przez chwilę odetchnąć w przyjemnym chłodzie, jaki panuje w murach licheńskiej świątyni. O godzinie 9:00 pielgrzymi wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył kierownik pielgrzymki, ks. Jan Perszon. W imieniu księży marianów, opiekunów licheńskiego sanktuarium, gości powitał ks. Wojciech Sokołowski, przełożony licheńskiej wspólnoty zakonnej, mówiąc: Każdego roku przez Licheń przechodzi wiele pieszych pielgrzymek zmierzających na do Pani Jasnogórskiej, jednak pielgrzymka kaszubska jest szczególna, gdyż jej uczestnicy puszą pokonać najdłuższą drogę spód wszystkich. Ci z was, którzy wytrwają do końca, z pewnością otrzymają wiele łask od Bożej Matki, jako nagrodę za trud włożony w swoje pielgrzymowanie”.
Piesza Pielgrzymka Kaszubska w tym roku obchodzi okrągłą rocznicę, gdyż wędruje po raz 30. Tegorocznym hasłem, które przyświeca jej uczestnikom, jest zdanie „W komunii z Bogiem…”.
„Ta trzydziesta pielgrzymka jest wyjątkowa, gdyż zakończy się w Levocy. Jednak celem nie jest sama Levoca, ale chodzi w niej przede wszystkim o podkreślenie motywu wdzięczności za beatyfikację Jana Pawła II. Ważne jest w niej także to, że udział w tak długiej i wyczerpującej pielgrzymce jest swego rodzaju wyzwaniem i czymś, co nas kosztuje, a nie jest tylko pustym hasłem” – powiedział ks. Jan Perszon, kierownik pielgrzymki.
Jednym z uczestników jest pan Jerzy z Krakowa. W pielgrzymce kaszubskiej bierze udział po raz drugi. Dla niego jest to szczególne wyzwanie, gdyż musiał przejechać całą Polskę, aby dostać się na Hel, skąd wyrusza pielgrzymka: Idąc w pielgrzymce modlę się, abym wytrwał do samego końca, gdyż mam swoje intencje, które chcę zanieć do Czarnej Madonny. Czasami bywa tak, że brakuje sił, albo nogi nie chcą dalej iść. Jednak wiara i chęć dalszego wędrowania dodają mi sił i idę dalej. A modlitwa w dużej grupie osób, które podążają razem ze mną jest czymś wspaniałym, co trudno jest opisać. To po prostu trzeba przeżyć.
XXX Piesza Pielgrzymka Kaszubska wyruszyła z Helu 25 lipca. Jej koniec zaplanowany jest 22 sierpnia w maryjnym sanktuarium w Levocy na Słowacji. W ciągu niemalże miesiąca pielgrzymowania jej uczestnicy przemierzą 1040 km odwiedzając sanktuaria maryjne znajdujące się na jej trasie, m in. w Sianowie, Toruniu, Ludźmierzu i oczywiście Licheniu. W pielgrzymce uczestnicy ok. 330 osób z całego kraju. Jest to najdłuższa piesza pielgrzymka w Polsce.