Konin: Zanim zarzucili wędki, wysłuchali wykładu

To były wyjątkowe zawody. Nie tylko dlatego, że po raz pierwszy w historii zostały przerwane przez pogodę. Wyjątkowe było również to, że pojawił się na nich psycholog.

Trzydziestego lipca siedemnastu członków Koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 39 „Szczupak” w Brzeźnie wzięło udział w drugich w tym sezonie zawodach spławikowych. Tym razem na akwenie w Koninie-Osadzie. 

Jednak zanim rozległ się sygnał rozpoczynający rywalizację, wysłuchali specjalnego wykładu.

– Z tego względu, że zawody są w pełni finansowane przez Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii w Krzymowie, zostaliśmy zobligowani do przekazania wartości edukacyjnej podczas tej imprezy. I w myśl naszego hasła przewodniego w tej imprezie, to jest „ Nie piję alkoholu podczas wędkowania”, zaproponowaliśmy psychologowi wygłoszenie mini wykładu. Pan Jarosław Oździński jest z wykształcenia magistrem psychologii, absolwentem Uniwersytetu SWPS w Warszawie. Zajmuje się problemami uzależnień, kryzysów emocjonalnych i uznaliśmy, że to będzie odpowiednia osoba do przekazania nam i naszym wędkarzom takiej wiedzy – mówi Tomasz Żółtek, Prezes Koła PZW nr 39 „Szczupak” w Brzeźnie.

Specjalista mówił przede wszystkim o przyczynach i skutkach oraz omówił fakty i mity dotyczące uzależnienia od alkoholu. Wędkarze usłyszeli, że nawet jego małe dawki przyjmowane regularnie mogą prowadzić do choroby alkoholowej.

Po wykładzie rozpoczęło się wędkowanie. W planach była trzygodzinna rywalizacja, niestety, po dwóch godzinach została przerwana przez burzę i ze względów bezpieczeństwa podjęto decyzję o jej zakończeniu. Tomasz Żółtek zauważył, że taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy, odkąd „Szczupak” organizuje zawody. Swego rodzaju rekompensatą za ich przerwanie była tęcza, która wyrosła na niebie, i na której tle uczestnicy zawodów zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie.

Jeśli chodzi o owoce wędkowania, to były nimi raczej nieduże ryby.

– Można powiedzieć, że to jest charakterystyka tego zbiornika, ponieważ tutaj najczęstszymi rybami łowionymi przez wędkarzy są niewielkie płocie oraz uklejki. Tak było i tym razem – mówi Tomasz Żółtek.

Po zważeniu ryb poszczególnych zawodników, komisja wskazała tryumfatorów turnieju.

Pierwsze miejsce zajął Jan Matusiak z wynikiem 2260 g.

– To jest bardzo dobrym wynikiem na tym łowisku ze względu na to, że trzeba dużo małych ryb w dobrym tempie wyjmować. Jeszcze z tego względu, że zawody zostały przerwane przez opady deszczu i trwały dwie zamiast trzech godzin, to tym bardziej jest to wynik godny uznania – mówi Tomasz Żółtek.

Drugie miejsce zdobył Stanisław Ziętek z wynikiem 1630g, a trzecie Filip Drygiel, który złowił 1360g ryb.

Najmłodszym uczestnikiem zawodów był dziesięcioletni Kacper Majchrowski, który zajął czwarte miejsce z wynikiem 1060 g złowionych ryb.

Mimo młodego wieku, Kacper jest doświadczonym wędkarzem. Pasją do takiej formy spędzania wolnego czasu zaraził go jego dziadek kilka lat temu.

– Bo mój dziadzia miał kiedyś takie oczko wodne i w tym oczku wodnym zacząłem się rozwijać na łódce. I pierwszą wędkę dostałem…cztery lata miałem wtedy – mówi Kacper Majchrowski.

I już od dłuższego czasu Kacper w zawodach spławikowych rywalizuje z o wiele starszymi kolegami jak równy z równymi.

Laureaci i pozostali wędkarze mogli wybierać najbardziej przydatne im nagrody, których zakup został sfinansowany przez Gminną Komisję Problemów Alkoholowych i Narkomanii w Krzymowie. Były to między innymi kołowrotki, podbieraki, siatki do ryb, pokrowce na wędki, wagi, czapki, żyłki i różnorodne zanęty.

Kolejnymi zawodami będzie druga tura w rywalizacji gruntowej. Wędkarze ze „Szczupaka” spotkają się na niej dziewiętnastego sierpnia na zalewie w Starym Mieście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.

Facebook
Instagram
YouTube
Follow by Email