Mecze pomiędzy Zjednoczonymi a Tulisią zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem i budzą sporo emocji, co potwierdza frekwencja na trybunach. Przed rozpoczęciem spotkania, obie drużyny oraz kibice minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego przyjaciela Kacpra Zioła.
Początek meczu, jak i cała pierwsza połowa, to głównie mocna walka w środku pola oraz kilka groźnych sytuacji. Pierwsza z nich to przebojowe wejście Fabiana Jezierskiego, który po rajdzie lewą flanką niestety trafił tylko w boczną siatkę. Goście odpowiedzieli również groźną sytuacją ze swojego prawego skrzydła, jednak nieznacznie chybił pomocnik przyjezdnych.
Największe emocje rozpoczęły się jednak w drugiej części spotkania. Już w 55. minucie piękne prostopadłe podanie otrzymał Łukasz Jezierski, który wychodził do sytuacji „sam na sam” z bramkarzem, jednak obrońca zatrzymał go nieprzepisowo – czerwona kartka dla gości. Niespodziewanie to Tulisia w osłabieniu zaczęła tworzyć swoje sytuacje pod bramką Zjednoczonych. Na szczęście świetnie dysponowany tego dnia był Bartek Świątek.
Kolejna przebojowa akcja Fabiana Jezierskiego, zejście do środka, strzał i… poprzeczka. Po jednym z fauli do rzutu wolnego podszedł Urbaniak, którego uderzenie również trafiło w poprzeczkę bramki. W 70. minucie prawą stroną urwał się Nowak, który został sfaulowany przez obrońcę gości, co oznaczało rzut karny. Do „jedenastki” podszedł Urbaniak, który niestety trafił w słupek, kończąc swoją serię strzelonych rzutów karnych.
Tuliszków kontratakował, a w jednej z sytuacji, po strzale głową, piłka, strącona po rękach Świątka, wylądowała na poprzeczce. Podopieczni trenera Kozaneckiego nie zamierzali odpuścić i wciąż dążyli do zdobycia upragnionej bramki. W 83. minucie piłkę na lewe skrzydło otrzymał Łukasz Jezierski, który dokładnie przerzucił ją do Urbaniaka. Ten posłał delikatną wrzutkę, na którą idealnie nabiegał Korczyński i efektownym „szczupakiem” umieścił piłkę w bramce. 1:0.
Końcówka to mnóstwo emocji, niestety także pozasportowych. W polu karnym żółto-niebieskich dochodziło do przepychanek. Goście do końca próbowali wywalczyć choćby punkt, jednak trzy punkty dopisują sobie Zjednoczeni. Po meczu cała drużyna mówiła jednym głosem: „Kacper, to zwycięstwo dedykujemy Tobie”. Dziękujemy kibicom za wsparcie i głośny doping.
Specjalne podziękowania dla przyjaciela klubu, Pawła Janiszyna, który przygotował oraz zorganizował grilla dla zawodników po meczu.