W piątek, kwadrans po godzinie trzynastej, odezwała się do naszej redakcji jedna z naszych Czytelniczek. Zaalarmowała nas, że na jednym z konińskich przystanków zastała niepokojący widok…
Sygnał dotyczył tego, że jeden z konińskich przystanków cały został zabrudzony. Nas to również zaniepokoiło.
Czytelniczka, która w piątek wczesnym popołudniem nadesłała do naszej redakcji widoczną w artykule fotografię zapytała, czy odpowiednie służby zainteresowały się sprawą…
Uważamy jednocześnie, że o zachowanie i dopilnowanie porządku apelować należy nie tylko do odpowiednich, przeznaczonych do tego celu służb, lecz również do samego społeczeństwa. Za nasze miasto i panujący w nim ład odpowiedzialni jesteśmy wszyscy.
A czego można się spodziewać w Koninie na przystanku!? To tylko zasługa prezydenta i jego świty. Miasto widmo… Szkoda gadać, pisać… Ehh…