Od blisko 15 lat 1 stycznia o godz. 15.00 na cmentarzu parafialnym przy ul. Kolskiej zbierają się bibliotekarze, społecznicy, samorządowcy, strażacy z Kowalewka, koninianie by uczcić kolejne rocznice śmierci pisarki Zofii Urbanowskiej. Jej pogrzeb odbył się 4 stycznia 1939 roku.
I tym razem w niedzielne popołudnie na grobowcu rodzinnym, w którym pochowano doczesne szczątki konińskiej pisarki, pojawiła się najpierw… róża bez kolców, złożona w imieniu konińskich samorządowców i prezydenta miasta Piotra Korytkowskiego przez Zenonę Sroczyńską, kierowniczkę Wydziału Kultury, Sportu i Spraw Społecznych UM w Koninie oraz Andrzeja Łąckiego, prezesa konińskiego PTTK, gospodarza spotkania. Kwiaty i znicze złożyli także konińscy rajcy, bibliotekarze, regionaliści i społecznicy oraz strażacy z OSP Kowalewek i wójt gminy Rzgów – Grzegorz Matuszak. Także przedstawicie społeczności SP 1, noszącej imię pisarki. Wielu uczestników spotkania w rocznicę śmierci Zofii Urbanowskiej odwiedziło także grobowiec rodziny Wdzięczych, w którym pochowano inna konińską pisarkę – Janinę Wenedę Perathoner.
Ale tegoroczne obchody czczące pamięć o wielkiej koniniance w 84. rocznicę jej śmierci nie zakończyły się na nekropolii. Miejska Biblioteka Publiczna im. Zofii Urbanowskiej zaprosiła wszystkich na spotkanie zatytułowane „Pamiętamy o Zofii Urbanowskiej”, zapowiadając niespodziankę. Jego gospodynią, w imieniu nieobecnego Damiana Kruczkowskiego, dyrektora książnicy, była Aleksandra Jurgielewicz, szefowa Działu Wydawniczego placówki. Zaprezentowała kilka fotogramów, związanych z życiem pisarki, które nie były wcześniej znane. Wystawę otwierają zdjęcia Erazma i Bronisławy Modelskich, drzewo genealogiczne rodziny z dokładnym wskazaniem miejsca zajmowanego przez Zofię Urbanowską oraz podobizny synów Erazma – Antoniego i Stefana. Przypomnijmy, że z Modelskich pochodziła mama pisarki. Autorem drzewa genealogicznego jest Marian Olszewski, którego przodkiem był Erazm Modelski, a z którym skontaktował się, za pośrednictwem jednego z portali zajmujących się genealogią, dyrektor Kruczkowski. Autor drzewa przekazał konińskiej bibliotece mnóstwo dokumentów związanych z rodziną Zofii Urbanowskiej, jej linii po mamie.
Pozostałe fotografie, trudne do przecenienia, trafiły do biblioteki dzięki osobistym kontaktom dyrektora książnicy z siostrą Wenancją Martą Jednac, archiwistką Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej (to jemu Zofia Urbanowska zapisała swój dworek i to w nim przez lata siostry prowadziły przedszkole). Zdjęcie grupowe jest zapisem imieninowego spotkania pisarki z jej gośćmi. M.in. Stanisławem Mijasem, ówczesnym inspektorem szkolnym i jego żoną, a dalej s. Febronią Radochońską z przedszkolakami, s. Ludwiką Mikołajczyk – przełożoną i s. Romualdą Kuliberdą. Fotografię wykonano 15 maja 1936 r. Z tego samego roku pochodzi kolejne zdjęcie, a na nim Zofia Urbanowska na ganku swojego dworku w otoczeniu wcześniej wspomnianych sióstr.
Niezwykle interesujące są dwa kolejne fotogramy. Wykonano je 4 stycznia 1939 roku w czasie pogrzebu pisarki. Na jednym z nich widać poduszkę prezentacyjną. Na niej, jedna z dziewczynek podążająca w kondukcie żałobnym, niesie Order Odrodzenia Polski, nadany pisarce 10 lat wcześniej. Oba zdjęcia różnią się od znanego dotychczas, będącego w zbiorach Muzeum Okręgowego w Koninie. Całość wystawy wieńczą skany, przepisanego na maszynie, aktu sprzedaży/przekazania przez Zofię Urbanowską zamieszkałego przez nią dworku Zgromadzeniu Sióstr Opatrzności Bożej.
Wszystkie prezentowane na wystawie zdjęcia i dokumenty mają trudną do przecenienia wartość. Uzupełnieniem informacji podanych przez Aleksandrę Jurgielewicz były także fakty z tamtych lat, zaprezentowane przez Michała Gruszczyńskiego, podkreślającego, że pogrzeb Zofii Urbanowskiej odbił się sporym echem w ówczesnej prasie ogólnopolskiej.
Tę wystawę w MBP im. Zofii Urbanowskiej naprawdę warto obejrzeć. Można to zrobić w godzinach otwarcia placówki.
