Tymczasowa ścieżka, którą udostępniono podróżnym za budynkiem dworca PKP, który niedługo ma zostać zastąpiony bardziej nowoczesną wersją, została utwardzona. Pojawiłem się dzisiaj i ją "przetestowałem". Wrażenia opiszę w artykule.
Jakiś czas temu – w związku remontem budynku dworca PKP (a raczej jego wyburzeniem i wybuowaniem nowego) oraz infrastruktury ów dworzec otaczającej, czyli inaczej budową Zintegrowanego Centrum Komunikacyjno-Handlowego – udostępniono ludziom, którzy muszą się tamtędy przemieścić, tymczasową ścieżkę. Niedługo później (po protestach czytelników jednej z lokalnych redakcji) postanowiono jednak dokonać poprawek i utwardzić drogę. A może jednak taka kolejność wykonywania działań była wcześniej planowana, tylko po prostu ścieżkę w nieutwardzonej wersji udostępniono już wcześniej?
Osobiście się tam dzisiaj wybrałem i przemierzyłem ten krótki odcinek w obie strony. Moje wrażenia są bardziej pozytywne niż po przebyciu poprzedniej "wersji" tej ścieżki.
Swoją drogą – wówczas to w głównej mierze przypadek zdecydował o tym, że się na to zdecydowałem, a potem nie chciałem już zmieniać koncepcji obranej trasy. Po prostu była to dla mnie pewnego rodzaju niespodzianka, chociaż wiedziałem, że teren był już w dużej mierze ogrodzony i gdzieniegdzie nie da się już przejść tak jak poprzednio.
Nie jestem w stanie stwierdzić, jak bardzo wygodne lub (nadal) niewygodne dla osób, które na przykład ciągną za sobą walizkę albo poruszają się na wózku elektrycznym bądź też na rowerze jest przemieszczanie się tym krótkim odcinkiem. Nawet nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co myśli i co czuje inna osoba na wózku inwalidzkim, która będzie musiała (lub po prostu chciała) ten odcinek pokonać. Mogę odpowiadać i mówić za siebie. I mogę powiedzieć / napisać tyle, że – choć widzę znaczną poprawę w porównaniu z tym, jak było poprzednio – chyba niezbyt często będę tamtędy się przemieszczał, bo niedogodności (w postaci dziur w asfalcie na przykład) jest tam znacznie więcej…
