Po raz 26 w Koninie, w gościnnych progach DK Oskard odbyły się Bluesonalia. Ten międzynarodowy festiwal wypełnił dwa wieczory. Z dwóch oskardowych scen w piątek i sobotę (5 i 6 listopada) popłynął ocean znakomitej muzyki. Organizatorem festiwalu byłą agencja InArt, a wsparli go Marszałek Wielkopolski oraz Miasto Konin. Andrzej Adamski – spiritus movens całego przedsięwzięcia – nie krył satysfakcji z tego faktu. Ucieszona była także publiczność, która przyjechała na festiwal z całej Polski.
Pierwszy festiwalowy wieczór rozpoczęła znakomita gitarzystka i przepiękna kobieta – Agata Karczewska z zespołem. I było jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a później… Na scenie głównej pojawił się bowiem najpierw znakomity JJ Band, z gościnnym udziałem Marka Raduli, legendarnego gitarzysty, grającego między innymi z Tadeuszem Nalepą. Muzycy zaserwowali potężna dawkę znakomitego bluesa, więc nie dziwią bisy.
Po nich sceną zawładną charyzmatyczny amerykański gitarzysta Kirk Fletcher. Jego koncert zakończył się swoistym jam session, w którym znakomicie zagrali ze sobą muzycy z Ameryki i z JJ Band. Tę noc zakończyło wspólne muzykowanie, które w klubokawiarni Oskardu rozpoczęli muzycy grający covery legendarnych Led Zeppelin – Zeppelinians. Bluesonaliowa sobota pokazała, że każdą granice da się przekroczyć. Najpierw więc duet niezwykłych gentelmanów – gitarzysty Wojciecha Waglewskiego i harmonijkarza Bartka Łęczyckiego rozgrzał publiczność do białości. A temperatura wzrosła jeszcze bardziej, gdy na głównej scenie pojawili się muzycy z Kraków Street Band. Zabawa muzyką i radość grania przed prawdziwą publicznością wprost rozpierała bluesmanów. Do tego stopnia, że korzystając z przejść na widowni przypomnieli jak bez nagłośnienia zaczynali swoją przygodę z muzyką na ulicach grodu Kraka. Gościnnie wystąpił z krakusami Jan Gałach, znakomity skrzypek.
Ale bomba wybuchła gdy na scenie pojawił się legendarny harmonijkarz z Ameryki Płn. – Rick Estrin, w towarzystwie trzech The Nightcats. Ten ponad 70-lertni artysta swoją kondycją i artyzmem przez olbrzymie „A” zawstydza niejednego młokosa. Dość powiedzieć, że na harmonijce potrafi zagrać… bez użycia rąk. Nadążają za nim znakomity gitarzysta i showman – Kid Andersen (z gitarą robi co chce, nawet zębami), basista, który w Koninie zasiadł za klawiszami także Hammonda – Lorenzo Farrell oraz wulkan energii i dowcipu, fruwający perkusista – Derrick D’Mar Martin.
Trudno opisać w szczegółach każdy występ. Można wrażenia spróbować zawszeć w jednym stwierdzeniu: 26. Międzynarodowy Festiwal Bluesowy Bluesonalia 2021 był rewelacyjny!
Źródło i fotografia: www.konin.pl