8 marca to czas, kiedy wiele z nas odrywa się na chwilę od codzienności i oddaje mniejszym lub większym marzeniom. Każda pani ma swoje cele, plany, zamierzenia. Niektóre niestety nie zależą od nas. Z tą sytuacją musimy się pogodzić, lub starać się dostrzec jej pozytywy. Są jednak pewne kwestie, na które mamy wpływ i to całkiem spory.
Dzień Kobiet może stać się świetną okazją do spisania listy zadań na następne miesiące. Chciałabyś zmienić coś w swoim dotychczasowym życiu? Bardzo wiele zależy od Twojego nastawienia. Warto potraktować problemy jako wyzwania i spróbować stawić im czoło. Jedną z takich kwestii, która dotyczy bardzo wielu pań to uzależnienie od nikotyny. To dla niej palaczki sięgają po papierosy, ale razem z nią – wraz z dymem z palonego tytoniu – wprowadzają do organizmu wiele niebezpiecznych substancji, odpowiedzialnych za poważne choroby. To właśnie dym papierosowy i substancje smoliste, a nie sama nikotyna, są największym problemem palaczy. Teoretycznie wiedzą o tym wszyscy. Niestety praktyka nie wygląda zbyt ciekawie…
Kobiety vs. dym
Jaka jest skala problemu? Statystki wskazują, że boryka się z nim co piąta Polaka, czyli około 3 miliony kobiet. To dość dużo, prawda? Po czterdziestym roku życia papierosy kupuje co trzecia kobieta. W wyższych przedziałach wiekowych liczba palaczek dorównuje niemal liczbie palących mężczyzn. Co ciekawe, palacze obydwu płci dostrzegają swój problem. Aż 70% z nich chciałoby zerwać z nałogiem. Niestety, w praktyce udaje się niewielu z nich, nawet pomimo leczenia farmakologicznego, wydającego się ostatnią deską ratunku. Co wtedy?
Część z palaczy, żeby ograniczyć ryzyko zdrowotne, decyduje się zostawić papierosy na rzecz podgrzewaczy tytoniu. Jednym z nich jest znany niektórym palaczom, bo pierwszy w Polsce podgrzewacz tytoniu IQOS. W ubiegłym roku amerykańska agencja FDA, zajmująca się m.in. dopuszczaniem leków do obrotu na terenie Stanów Zjednoczonych, ale również produktami z nikotyną, potwierdziła, że to konkretne urządzenie może znacząco zmniejszyć narażenie organizmu na substancje szkodliwe lub potencjalnie szkodliwe w porównaniu z paleniem papierosów, ponieważ nie spala tytoniu. Wiele niezależnych badań innych instytucji dowiodło, że w wyniku podgrzewania tytoniu powstaje znacznie mniej substancji toksycznych niż podczas jego spalenia w papierosie. Podgrzewacze tytoniu podgrzewają bowiem specjalne wkłady z tytoniem w temperaturze prawie 3-krotnie niższej niż podczas palenia papierosa. Przez to nie produkują one charakterystycznego dymu. Jego zapach jest dobrze znany każdemu palaczowi. Nieprzyjemna woń dymu z papierosa osiada przecież na włosach, ubraniach, przedmiotach i trudno jest się jej pozbyć. Podgrzewacze tytoniu nazywane są natomiast „produktami bezdymnymi”, ponieważ zamiast cuchnącego dymu mamy w nich do czynienia z aerozolem, którego w zasadzie nie czuć.
Oczywiście nie oznacza to, że są one zupełnie niegroźne! Zawsze najlepszą opcją jest przecież całkowite zerwanie z nałogiem. Nie jest to decyzja łatwa, ale zdecydowanie najbardziej opłacalna.
Czy warto jednak podejmować nawet małe kroki w celu realizacji wyzwań takich jak walka z nałogiem? Bez wątpienia tak. Trzeba liczyć się z tym, że droga do celu będzie długa i nie zawsze łatwa, ale codzienny drobny wysiłek przyniesie w końcu oczekiwane rezultaty. W przypadku palących pań zerwanie z dymem papierowym na początek może być ich własnym prezentem na Dzień Kobiet, dla nich samych.
Co się dzieje z tym światem? Najpierw zabraniają używania jednorazówek, a teraz jakieś iqosy. Chryste, za 10 lat to pewnie w sklepach tylko ekologiczne jedzenie będzie.
ja bym się z tego powodu bardzo ucieszyła 🙂 bo ekologiczne jedzenie to zdrowe jedzenie i zdrowy człowiek.
pięknie napisane, aż się wruszyłem. pozdrawiam z nad burgerka!
Też nie widzę w tym nic złego, aby żyć zdrowiej. Przerzuciłam się z iqosa na papierosa i nie żałuje, to była dobra decyzja
palilem elektronicznego i mi nie podpasowal.
Może wypróbuj iqosa, bo on ma tyoń, a papieros tylko płyn.
a ja wogole nie pale i kto tu jest zwyciezca?
palcie , palcie, cmentarz czeka.