„Czerwone maki na Monte Cassino" należą do skarbca polskiej pieśni patriotyczno – wojskowej. Kompozytorem tego powszechnie znanego hymnu-legendy, granego i śpiewanego przy bardziej i mniej podniosłych uroczystościach, jest zmarły w 1999 roku w Monachium Alfred Schütz. Niewiele brakowało, by urna z prochami zapomnianego twórcy melodii "Czerwonych maków" została złożona w anonimowym grobie.
Alfred Longin Schütz (przed wojną pisał się Szyc) urodził się 2 lipca 1910 roku w Tarnopolu. Ojciec, bankowiec, pragnął by syn poszedł w jego ślady. Młodego Alfreda pociągała jednak muzyka. Ku rozpaczy rodziców porzucił studia prawnicze dla Lwowskiego Konserwatorium Muzycznego.
Od 1932 roku, na cztery lata związał się z „Wesołą Lwowską Falą" zostając kierownikiem muzycznym tej niezwykle popularnej, coniedzielnej audycji.
Po przeprowadzce do Warszawy współpracował z miejscowymi teatrami oraz kabaretami, aby tuż przed wojną objąć stanowisko szefa muzycznego Teatru Buffo. Będąc świetnym pianistą komponował z niezwykłą łatwością. Jego przeboje śpiewały legendy rewii i filmów: Ordonka, Wera Gran, Eugeniusz Bodo, Mieczysław Fogg.
We wrześniu 1939 roku, uciekając przed Niemcami, znalazł się w okupowanym przez armię czerwoną Lwowie. Zbierając wokół siebie uchodzących z centralnej Polski artystów założył Teatr Miniatur, z którym wyruszył na turnee po Kraju Rad. Ta „kolaboracja" pozwoliła mu przetrwać. W stolicy Kirgizji, Frunzem, zapadł na tyfus plamisty cudem unikając śmierci. Koledzy podśmiewali się poźniej, że były to kara niebios za skomponowanie w ekspresowym tempie nowego hymnu dla tej radzieckiej republiki.
W tym czasie, na stepach orenburskich, w Buzułuku organizowały się pierwsze oddziały wojska polskiego. Schütz dotarł tam w grudniu 1941 roku otrzymując przydział do wydziału propagandy przy sztabie armii generała Andersa. Wraz ze starymi znajomymi (Wars, Lopek-Krukowski, Tom i inni) tworzył czołówki artystyczne wojska. Kierował też, razem z Henrykiem Warsem, 40-osobową orkiestrą towarzysząc armii na bojowym szlaku od Teheranu do Monte Cassino.
Alfred Schütz skomponował ponad 1000 utworów, ale tylko jeden pozostał nieśmiertelny – „Czerwone maki na Monte Cassino".
Pieśń powstała w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku na kilka godzin przed zdobyciem klasztoru. W pobliskim Campobasso, gdzie artyści występowali dla 23 Kompanii Transportowej, zainspirowany prowadzonymi nie opodal walkami Feliks Konarski (sławny Ref-Ren) napisał tekst i obudził Schütza. Kompozytor zachwycony wersami, uniesiony toczącą się w pobliżu bitwą, zasiadł do pianina.
„Tak się to wszystko ze mną razem zlepiło, że nie wyobrażałem sobie, że tu może powstać inna melodia" – wspominał później Schütz.
Rano, 18 maja, żołnierze II Korpusu zatknęli na ruinach klasztoru biało-czerwoną flagę. Tego samego dnia w kwaterze generała Andersa w Campobasso, na akademii dla uczczenia zwycięstwa, czerdziestoosobowa orkiestra Alfreda Schütza wykonała po raz pierwszy "Czerwone maki na Monte Cassino".
Po wojnie Alfred Schütz wyjechał wraz z Jerzym Petersburskim („Tango Milonga", „Ostatnia niedziela") do Brazylii, gdzie pracował w rewiach Sao Paulo i Rio de Janeiro. Tam też ożenił się z Weroniką – Węgierką żydowskiego pochodzenia. Dzieci nie mieli. W 1961 roku powrócił do Europy i osiadł w Monachium. Współpracował z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. Ostatnie lata, sam nie będąc zdrowym, opiekował się chorą żoną. Usunął się z życia emigracyjnego, żył skromnie i samotnie.
Zmarł 21 października 1999 roku w Monachium. Przerażona wysokimi kosztami pogrzebu 79-letnia wdowa postanowiła złożyć urnę z prochami męża w podziemiach kaplicy, pod anonimową płytą bez nazwiska, tylko z numerem cmentarnego rejestru.
Na godny pochówek kompozytora i opłacenie ziemnego grobu pozwoliła zbiórka pieniędzy podjęta przez monachijską Polonię. Do akcji włączył się Konsulat Generalny i darczyńcy z kraju. W roku 2000, dokładnie w 56 rocznicę zdobycia Monte Cassino, odsłonięto na grobie Schütza pomnik w kształcie nagrobków tysięcy polskich żołnierzy spoczywających na alianckich cmentarzach. Nad nazwiskiem wyryto pięciolinię z pierwszymi taktami refrenu "Czerwonych maków".
Grób Alfreda Schütza znajduje się w Monachium na Ostfriedhof, przy ulicy St. Martin, kw. 166a
Tekst i zdjęcie: Bogdan Żurek