Kontynuujemy wiosenne spacery do miejsc niegdyś lubianych przez mieszkańców Konina
Dzisiaj jeszcze jeden mostek. Nad rzeczką Pową nazywaną popularnie Strugą. Mostek był nad sztucznym progiem wodnym, który tworzył wodospad. Po przejściu na drugą stronę Strugi napotykało się wielkie wydmy wspaniałego, białego piasku. Nic dziwnego, że miejsce to było ulubionym kierunkiem spacerów, kąpieli "pod wodospadem" a także plażowania. Nie muszę dodawać, że mostek został rozebrany, prawda ?
Pamiętam ten mostek i wydmy, urokliwe miejsce. Jeździło się tam przez błonia za parkiem na dalekie (wtedy dalekie) wyprawy rowerowe. Przed tym progiem można było nawet wykąpać się w czystej wodzie.
Znam te Dziewczyny.
Mam wiele wspomnień związanych z tym wlasnie mostkiem i strugą. Tam nauczyłem się pływać.
Skakałem nurki do wody z barierki, o którą opierają sie dziewczyny.
Uratowałem od utonięcia ojca Wojtka Radolskiego, Ta historia zakończyła sie wielkim chóralnym śmiechem.
Chodziłam tam z rodzicami opalać się i kąpać. Było też wielu znajomych. Ach, wspomnienia, dobra rzecz