Konińscy policjanci odkryli dziuple, w których składowane były części skradzionych aut. 40-letni mieszkaniec Konina zamieszany w przestępczy proceder usłyszał zarzuty paserstwa.Mundurowi zatrzymali do kontroli 40-latka, kiedy przewoził busem podzespoły samochodowe. Potem odkryli miejsca, w których mężczyzna składował części samochodowe. Policjanci grupy operacyjno-dochodzeniowej przeszukali wynajmowane przez niego garaże na terenie Konina oraz teren prowadzonej przez niego firmy. Tam też znaleźli części karoseryjne i mechaniczne skradzionego w roku ubiegłym przy ul. Moniuszki w Koninie peugeota 607 i skradzionego na terenie Warszawy BMW. Ponadto zabezpieczyli kilkanaście silników samochodowych z zeszlifowanymi polami numerycznymi, komputery pokładowe, części karoserii samochodowych. Zabezpieczone części trafią do badań mechanoskopijnych, które wykażą, od jakich pojazdów pochodziły.
Funkcjonariusze sprawdzają wszystkie okoliczności przestępczego procederu. Zatrzymanemu koninianinowi przedstawili zarzuty paserstwa, tj. ukrywania części samochodów pochodzących z kradzieży, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Dwa lata wcześniej odpowiadał za paserstwa umyślne i nieumyślne. Ostatnich przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy.