Kolscy kryminalni zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który ukradł damską torebkę. Łupem złodzieja padły też dokumenty, pieniądze i telefon komórkowy pokrzywdzonej. Mężczyzna w chwili zatrzymania oprócz skradzionego telefonu miał przy sobie drogie perfumy. Jak się okazało, również kradzione.
Do Komendy Powiatowej Policji w Kole 28 listopada br. zgłosiła się 45-letnia pracownica jednej z lokalnych piekarni. Kobieta złożyła zawiadomienie dotyczące kradzieży torebki. Z jej relacji wynikało, że na chwilę wyszła do sąsiedniego pomieszczenia pozostawiając bez nadzoru torebkę. Krótka chwila nieuwagi wystarczyła złodziejowi do dokonania kradzieży. Pokrzywdzona straciła torebkę, w której znajdowały się dokumenty, pieniądze, telefon komórkowy i ładowarka.
W efekcie natychmiast podjętych działań, policjanci jeszcze tego samego dnia wytypowali i zatrzymali sprawcę tej kradzieży. Okazał się nim 40-letni mężczyzna przebywający na terenie Koła. W chwili zatrzymani miał przy sobie skradziony telefon i trzy flakony drogich perfum. Stróżom prawa tłumaczył, że zakupił je w jednym z konińskich sklepów. Policjanci nie dali wiary jego tłumaczeniom, gdyż 40-latek ma na koncie wiele kradzieży i jest dobrze znany lokalnej Policji. Kolscy kryminalni szybko ustalili, że kosmetyki zostały skradzione w jednej z kolskich drogerii. 40-latek usłyszał zarzuty kradzieży. Na wniosek Policji sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.