Najprawdopodobniej uratowanie życia zawdzięcza konińskim policjantom zaginiony 77-letni mężczyzna, którego odnaleźli konińscy policjanci. Wszystko wskazuje na to, że całą noc spędził w rowie, gdzie wpadł i nie mógł się wydostać.
Mężczyzna wyszedł z domu w starej części Konina w sobotę 16 czerwca około 17:00. Oficer dyżurny konińskiej komendy o zaginięciu został powiadomiony o 23:00. Z informacji wynikało, że 77-latek cierpi na zespół otępienia oraz chorobę alzheimera, sytuacja wyglądała więc bardzo poważnie. Natychmiast zarządzono poszukiwania w pobliżu jego miejsca zamieszkania, które jednak nie przyniosły efektów.
W niedzielę rano w trybie alarmowym do służby wezwanych zostało kilkudziesięciu policjantów. O pomoc poproszono też strażaków. Policyjny pies złapał trop i doprowadził do przystanku MZK. Policjanci z Wydziału Kryminalnego przeanalizowali rozkład jazdy i dotarli do kierowcy, który rozpoznał po rysopisie pasażera z poprzedniego dnia. Pamiętał też, że wysiadł w Szczepidle w gminie Krzymów. Tam natychmiast skierowano policjantów do poszukiwań.
Informacje przekazane przez kierowcę okazały się decydujące w odnalezieniu mężczyzny. Policjanci znaleźli go leżącego w głębokim rowie. Najprawdopodobniej wpadł tam i nie potrafił się wydostać, chociaż mocno walczył, co widać było po obdartych z kory drzewach. Nie trudno wyobrazić sobie co czekało 77-latka, gdyby policjanci w porę go nie odnaleźli.
I Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Koninie nadkom. Mariusz Jaworski podczas poniedziałkowej odprawy z kadrą kierowniczą prosił podziękować wszystkim policjantom zaangażowanym w poszukiwania. Jak podkreślił były one przeprowadzone bardzo profesjonalnie i co najważniejsze doprowadziły do odnalezienia zaginionego mężczyzny.
Marcin Jankowski