Lider lepszy od wicelidera

W meczu na szczycie konińskiej ligi futsalu Bawa Dolina Nidy pokonała po zaciętej grze SMAG 3:2. W pierwszej części spotkania dominowali podopieczni trenera Grzegorza Pułróla. Bawa tylko raz stworzyła zagrożenie pod bramką SMAG-u. W 6 minucie bliski zdobycia gola był Grzegorz Adamczewski. Dziesięć minut później było już 1:0. Rafał Linik wykorzystał bierność obrońców Bawy i pomimo nie do końca czystej interwencji bramkarza zdołał umieścić piłkę w siatce. Minutę później mogło być już 2:0. Futbolówka minęła bramkarza Bawy i zmierzała do pustej siatki.

W ostatniej chwili zainterweniował Damian Tylak, który wybił piłkę głową. W drugiej części spotkania do głosu doszli zawodnicy ligowego lidera. W drugiej minucie Jan Hofman wykorzystał zamieszanie w polu karnym SMAG-u i lekkim strzałem po ziemi posłał piłkę do bramki. Niecałe dwie minuty później piłkarze Bartłomieja Rządkowskiego przeprowadzili błyskawiczną kontrę, która zakończyła się strzałem Marcina Marciniaka. Piłka minęła golkipera SMAG-u i wpadła do bramki tuż obok prawego słupka. W ósmej minucie dzięki szybkiemu rozegraniu rzutu rożnego w dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Grzegorza Adamczewskiego. Zawodnik Bawy nie zmarnował szansy i mocnym strzałem podwyższył na 3:1. SMAG nawiązał walkę w 17 minucie,  gdy na listę strzelców wpisał się po raz drugi Rafał Linik. Pomimo tego, że w ostatnich minutach Bawa grała w osłabieniu (czerwona kartka dla Adama Kantanisty) i miała na swym koncie już pięć przewinien, to wynik spotkania nie uległ zmianie. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.