Sierż.szt Przemysław Mójta i st.sierż. Filip Nijakowski, którzy w tym czasie pełnili służbę i byli w pobliżu, nie tracąc ani sekundy, podjęli resuscytację.
Funkcjonariusze nie wyczuwali tętna ani oddechu u 63-letniego mężczyzny. Ich walka o życie trwała około 25 minut, do czasu, aż na miejscu zjawiły się służby medyczne, przejmując pacjenta. Mężczyzna z przywróconymi czynnościami życiowymi został zabrany do szpitala. Lekarze nie wykluczają zawału serca, a przy takich schorzeniach wiadomo, że najważniejsze są pierwsze minuty i niejednokrotnie uratowanie człowieka zależy od natychmiastowej reakcji, a policjanci zareagowali błyskawicznie i profesjonalnie.