W sierpniu tego roku – na prośbę mieszkańców bloków przy ulicy Karłowicza 1,2,3 oraz Chopina 10 i 12 – wybudowano schody, które biegną z parkingu buforowego na chodnik przy ulicy Chopina. W 2018 roku zostanie wykonane tam również oświetlenie. Swoją drogą, na całym tym parkingu przydałaby się również nowa nawierzchnia. Wcześniej – bliżej C.H. “Galeria nad Jeziorem” – wymieniono stare płyty na nową kostkę na bocznych ścieżkach, ciągnących się prostopadle do tego chodnika. A skoro są nowe schody i nowe ścieżki boczne, to rodzi się również pytanie: “Co z chodnikiem głównym?”. Czy on również zostanie w końcu wymieniony?
W tym roku przy ulicy Chopina – jak również w innych rejonach osiedla “Zatorze” – zaszło sporo zmian, między innymi na skutek remontów ciągów pieszych, które zleciła głównie Spółdzielnia Mieszkaniowa “Zatorze”. Modernizacja widoczna jest zauważalna także przy ulicy Chopina, przy ciągach pieszych, które prowadzą od byłego hotelu “Sonata” w stronę “Galerii nad Jeziorem”. Właśnie. Tuż obok kluczowego chodnika dzieje się sporo, ale co z nim samym? Nie da się przecież ukryć, że wymaga on zmian. I to nie tylko po tej stronie, ale także przy ulicy Karłowicza, czyli dokładnie po drugiej stronie.
Wcześniej nawierzchnia ciągu, który położony jest bliżej byłego hotelu “Sonata”, była pełna dziur. Sam pamiętam, jakie slalomy trzeba było robić, by tamtędy przejechać. Można tam było sobie złamać nogę. Tuż przed załataniem rzeczonych dziur otrzymałem zresztą informację, że nie tylko “można tam było sobie złamać nogę”, ale że jakaś kobieta rzeczywiście uległa tam wypadkowi. Dziury więc załatano. Tylko co z tego, skoro nawierzchnia nadal nie jest zbyt przyjemna do poruszania się do osób, które poruszają się na wózkach inwalidzkich, matek z dziećmi w wózkach, rowerzystów czy osób starszych?
Jeszcze gorzej jest na dwóch ciągach, które znajdują się przy ulicy Karłowicza oraz na tym, z którym trzeba się zmagać również przy ulicy Chopina, tylko bliżej C.H. “Galeria nad Jeziorem”. Naprawdę, ja wolę unikać jazdy tym chodnikiem jak tylko mogę. Istny koszmar. Zdjęcia wszystkich trzech ciągów pieszych, o których teraz piszę, wstawię przy najbliższej okazji. Słyszałem już przed załataniem dziur na ciemniejszym asfalcie, że “prace mogą ruszyć w przyszłym roku”. Od tamtego czasu minął jednak rok. W tym roku usłyszałem to samo. Ja nie mam pretensji do osoby, od której to usłyszałem, bo wiem, że sama by chciałaby te sprawy uporządkować i – gdyby to tylko od tego kogoś zależało – na pewno kwestia już dawno przestałaby stanowić problem. Póki co trzeba więc czekać…
Podsumowując chciałbym zwrócić uwagę na jedną, dość oczywistą rzecz. Nowe ścieżki oraz schody bardzo mocno kontrastują ze starą, dziurawą oraz chropowatą nawierzchnią ścieżek. Nawet nie piszę, że musi w tym miejscu zostać położona nowa kostka klinkierowa. Wystarczy, że zostanie wylany asfalt. Tak naprawdę wszystko, co będzie nowe i porządnie wykonane, powinno okolicznych Koninian ucieszyć. Chociaż – być może – kostka będzie lepsza, bo pod warstwą asfaltu gdzieniegdzie mogą się wytworzyć wyboje. W końcu “natura czasem lubi odzyskać teren”…
Robert Woźniak
Chodniki na ul.Chopina, głównej ulicy Zatorza są jak kiepskiej jakości wiejska droga. Problemem jest poruszanie się po nich nie tylko mam z wózkami czy wózków inwalidzkich. Tam nie sposób chodzić w normalnych damskich butach bez zelówek jak z traktora! Wielokrotnie byłam świadkiem jak ludzie biegnący do autobusu /przystanek Szeligowskiego – Chopina / na nierównościach się przewracali. Nie powtórzę co wtedy mówili.