“Nie ma zagrożenia ze strony Warty” -powiedział nam rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Koninie, Andrzej Lewandowski. Tymczasem w gminie Ślesin pod wodą znajduje się blisko tysiąc hektarów gruntów. “W Mikorzynie woda przelewa się nawet przez główną drogę” -informuje dziś na swojej stronie internetowej Urząd Miasta i Gminy Ślesin.Zdaniem rzecznika konińskich strażaków większe zagrożenie od rzeki stwarza kanał Warta-Gopło w Morzysławiu. “W tym miejscu ciągle dochodzi do zalewania posesji, mimo tego, że od kilkunastu dni nieustannie pracują tam nasze pompy” -mówi Andrzej Lewandowski. Domy w części Morzysławia położone są w dolinie Warty. Tymczasem w gminie Ślesin nieciekawa sytuacja panuje między innymi w Kijowcu, Szyszynie, Goraninie i Marianowie. “Kilka gospodarstw dzięki pomocy OSP zostało uratowanych przed zalaniem po ułożeniu worków z piaskiem” -czytamy na oficjalnej stronie gminy. Woda regularnie przelewa się przez drogę krajową nr 25 w Mikorzynie. Kilka dni temu w Szyszynie, by nie dopuścić do zalania pobliskich gospodarstw, przerwano przebiegającą przez wieś drogę. Droga zablokowana jest także w Marianowie. “Na terenie gminy pracują cztery koparki, które oczyszczają istniejące rowy i kopią nowe. Trwają prace nad rozwiązaniami systemowymi, które zostaną wdrożone kiedy pozwolą na to warunki atmosferyczne” -informuje urząd gminy w Ślesinie. Tymczasem konińska komenda Państwowej Straży Pożarnej w ciągu minionej doby odnotowała o połowę mniej, niż dotychczas, interwencji związanych z podtopieniami posesji. “Wczoraj strażacy wyjeżdżali do zalanych domów tylko dziewięć razy” -powiedział nam rzecznik PSP, Andrzej Lewandowski.
fot. www.slesin.pl