– Panie Prezesie, wydaje się, że nie tak dawno objął Pan to stanowisko, a tu zbliża się Walne Zebranie Członków. Gdy zmieniał się Zarząd Spółdzielni pojawiły się liczne komentarze, że nastąpił wyłom w skostniałych strukturach Konina. Jednocześnie przyjście „ nowych ludzi” wzbudziło duże nadzieje wśród Spółdzielców na zmiany na lepsze.
– Nie chciałbym komentować starych struktur, wolę się skupić na tym co udało się już nam zrobić. My zostaliśmy wybrani przez mieszkańców by uzdrowić sytuację w Spółdzielni, by bardziej wsłuchiwać się w głosy mieszkańców, bardziej widzieć i rozumieć ich potrzeby.
By zrealizować wszystkie obietnice , które złożyliśmy Spółdzielcom , zacząć musieliśmy od nas samych, czyli Zarządu, administracji i sposobu gospodarowania. Wiele rzeczy było przeniesieniem zwyczajów z minionej epoki, wiele było marnotrawstwa i rozrzutności.
– Na przykład ?
– Prenumerata czasopism dla pracowników biura czy też zakupy mydła i ręczników, bonów okolicznościowych itp.
– Nie przysporzyło Wam to pewnie popularności…
– Dlatego zaczęto od Nas. Rada Nadzorcza obniżyła wynagrodzenie Zarządu o 40 tysięcy zł. łącznie , w minionym roku, udało nam się wprowadzić oszczędności przekraczające 600 tys. zł. Po prostu likwidując marnotrawstwo, rozrzutność i negocjując nowe, korzystniejsze dla Spółdzielców warunki.
– No tak, to już jest kwota warta starania. Co zamierzacie robić z tymi pieniędzmi?
– Oszczędności nie mają służyć samemu oszczędzaniu. Po pierwsze uznaliśmy, że przy racjonalnej gospodarce możliwe jest obniżenie opłat . Już zmniejszona została stawka remontowa i eksploatacyjna co na pewno zauważyli nasi mieszkańcy. Ale nie tylko to. Osiedle pod wieloma względami było zaniedbane. Mimo obniżki czynszu kontynuujemy program remontowy, zmieniliśmy min: wygląd parkingów i ich oznakowania, w najbardziej zaniedbanych miejscach robimy gruntowne porządki, wymieniamy chodniki, które do końca 2018r. chcemy wszystkie wymienić na nowe z kostki brukowej. No i wielkie sprzątanie. Wykonujemy gruntowne mycie klatek schodowych, polerujemy stopnie i podesty mechanicznie na mokro.
Choć to z pozoru drobiazg, wspomnieć chciałem także o karmnikach dla ptaków, które pojawiły się na naszym osiedlu.
– Jak na te zmiany reagują mieszkańcy?
– Mamy bardzo wiele pozytywnych opinii i pozytywnych reakcji. Zadowolenie mieszkańców, spółdzielców, jest naszym głównym celem. Przecież my po to jesteśmy, żeby sprawnie , zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, kierować osiedlem, które swoją wielkością konkurować by mogło z wieloma miastami. Biorąc to pod uwagę, staramy się usprawnić komunikację, przepływ informacji między Spółdzielcami a Zarządem Spółdzielni. Temu celowi służyć ma nowa strona internetowa, gazetka, jaką – chciałem to podkreślić- prawie bezkosztowo wydajemy dla mieszkańców, czy wreszcie skrzynka do kontaktu z lokatorem, gdzie anonimowo wrzucać można wnioski, skargi, propozycje.
– Mam nadzieję, że te opinie przełożą się na aktywność mieszkańców wyrażającą się w licznym, zaangażowanym udziale w Walnym Zebraniu i poparciu dokonywanych zmian.
-Jednym z celów, jakie sobie stawiamy, to zmiana układu, w którym Zarząd Spółdzielni był „władzą”, a spółdzielca petentem. Zawsze podkreślam, że wszyscy jesteśmy spółdzielcami, a Zatorze jest naszym domem. Odpowiedzialność za ten wspólny, nasz dom to także aktywne uczestnictwo w ważnych wydarzeniach, jak np. walne zebranie.
– Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę sukcesu w realizacji wszystkich planów.
Z Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Maciejem Ostrowskim rozmawiał A. Z.