Wypłakuję tutaj nad znikającym Koninem, jego zabytkami, domami, klimatami. Ale tak szczerze mówiąc, dopiero patrząc na zdjęcie ulicy Staszica z drugiej połowy lat sześćdziesiątych zdałem sobie do końca sprawę na ile „ tego” Konina już nie ma.
Proszę sobie wyobrazić, że na ulicy Staszica, od 3 Maja do Kilińskiego, po południowej stronie, nie ma już żadnej starej kamienicy. Po stronie północnej zostały dwa domy, „ po Essowej” i „po Dembińskim”. Obydwa w opłakanym stanie.
Żadnego ze starych domów widocznych na zdjęciu nie ma ( dom „ceglany” Pani Parathoner pochodzi z dużo późniejszego okresu) .
Te wielkie wykopu to zakładana w latach sześćdziesiątych „woda”.
Pamiętam ten czas, gdy ul. Staszica byłe rozkopana. A propos domu Janiny Perathoner, który przekazała miastu, to co tam się teraz dzieje ?
Jeżeli dobrze pamiętam, to na parterze tego domu mieszkała taka babcia do której mama wysyłała mnie pi żur i ogórki kiszone.