Kto był młody w Koninie ten wie. Szło się wałem , przez Krykawkę, lub przez park i błonia. Dalej była już Powa zwana popularnie Strugą.
Na Powie zaś był sztuczny wodospad, nad wodospadem był mostek. Mostkiem tym przechodziło się na drugą stronę Strugi gdzie były wydmy z najcudowniejszego piasku.
Kąpać się można było przed wodospadem, gdzie woda była troszkę spiętrzona i spokojna lub pod wodospadem. Tam nie było mowy o pływaniu, ale za to można było wejść pod wodospad i siedzieć tam za wodną kurtyną. Ech…!