Tak zginęła Ewa Tylman

Poznańska Prokuratura Okręgowa ujawniła szczegóły aktu oskarżenia w sprawie tragicznie zmarłęj rok temu koninianki – Ewy Tylman. Miał ją zabić jej kolega Adam Z., z którym wracała z firmowej imprezy.

Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, to oznacza, że godził się na jej śmierć. Adam Z. miał Tylman zepchnąć ze skarpy, potem nieprzytomną przeciągnąć na brzeg Warty i tam wrzucić do rzeki. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Feralnego dnia, w listopadzie ubiegłego roku, Ewa i Adam wracali z imprezy firmowej. Zdaniem śledczych – doszło między nimi do sprzeczki. Dziewczyna zaczęła uciekać przed kolegą. On ją gonił, zepchnął ze skarpy. Potem wrzucił do rzeki. Częśc ich wspólnej drogi, ale nie tragiczny finał,  widać na kamerach monitoringu. Prokuratura przeanalizowała 100 godzin materiału. Dziewięć razy przesłuchiwała Adama Z. Ten za każdym razem przedstawiał inną wersję zdarzeń. Zasłaniał się niepamięcią spowodowaną dużą ilością wypitego alkoholu. Biegli uznali jednak, że tamtego wieczoru chłopak był poczytalny. Teraz grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.

Facebook
Instagram
YouTube
Follow by Email