Pewnie jeszcze jest wiele osób, które pamiętają brykiety. Ten ersatz węgla cieszył się w Koninie i okolicach wielkim powodzeniem, gdyż miał tyle samo zalet co i wad.
Wadą brykiet była bez wątpienia ich niska kaloryczność i fakt, że po ich spaleniu wyjmowało się z pieca niemal tyle samo popiołu co włożyło się brykiet. Drugą wadą było to, że brykiety nie nadawały się do dalszego transportu, bo rozpadały się i kruszyły. Trzecia wadą było to, że przechowywać je trzeba było pod dachem, gdyż na deszczy „ lasowały się”, jak to mówiono i rozpadały na brunatny proszek.
Jeśli chodzi o zalety… No najważniejszą zaletą brykiet było to, że były i ratować się nimi można było, gdy nie „ rzucili” węgla, co było zjawiskiem bardzo częstym.
Brykiety były też tańsze od węgla co miało swoje znaczenie. Wreszcie, brykiety paliły się, a raczej tliły bardzo długo. Służyły więc w piecach do podtrzymywania ciepła, a w węglowych kuchniach, do podtrzymywania ognia.
Produkująca je brykietownia działała przez kilkadziesiąt lat i wielu pożegnało ją z żalem. Resztki maszynerii oglądać można w Muzeum w Gosławicach.