W martwym punckie utknęła sprawa odwołania dyrektorki gimnazjum nr 6 w Koninie, w którym ponad dwa tygodnie temu doszło do pobicia 14-letniego Kuby. Jak poinformowało biuro Prezydenta Miasta Konina – Józef Nowicki podjął dziś decyzję w sprawie Ludmiły Woźniak, ale jej nie ujawnił.
Wiadomo, że prezydent nosił się z zamiarem odwołania dyrektorki. Uzyskał nawet pozytywną opinię Wielkopolskiego Kuratora Oświaty, który dopatrzył się w szkole m.in. błędów w nadzorze pedagogicznym nad pracą nauczycieli i w zapewnieniu uczniom opieki psychologiczno-pedagogicznej. Nie dowiedzielimy sie jednak, jaka decyzja została ostatecznie podjęta, gdyż – jak wyjaśnia Biuro – " Pani dyrektor przebywa na zwolnieniu chorobowym i decyzja została wysłana pocztą".
Rozumiemy, że albo decyzja ze względów oszczędnościowych została przygotowana w jednym egzemplarzu, albo Urząd Miejski opanowała, nagła w tej sprawie, empatia i pragnie, by o decyzji pierwsza dowiedziała się zainteresowana.
Nie dowiedzieliśmy się także (poza tym, że spotkanie "służyło pouczającej wymianie argumentów''), czy wpływ na decyzję miała dzisiejsza dyskusja z nauczycielami z Gimnazjum nr 6, którzy przyszli do prezydenta w obronie swojej szefowej. Musimy czekać….
Przypomnijmy, do pobicia ucznia doszło ponad dwa tygodnie temu. Dwaj 15-latkowie zwabili Kubę do szkolnej toalety. Tam pobił go trzeci z nich. Kuba miał dostać za to, że podczas turnieju piłkarskiego faulował piłkarkę z Medyka Konin. Chłopaka do szpitala zawieźli rodzice, tam okazało się, że ma potężnego krwiaka w głowie i konieczna jest trepanacja czaszki. Gdyby rodzice spóźnili się z dwiezieniem go do szpitala o pół godziny, mógłby już nie żyć. Chłopak został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. W tej chwili wraca do sił. Nie pamiętał całego zajścia. Po zdarzeniu w szkole pojawiła się kontrola z kuratorium i z miasta. Sprawą zajęła się policja. Wątpliwości u konrolerów wzbudza fakt, że szkoła nie wezwała karetki do pobitego chłopaka. W obronie dyrektorki stoją nauczyciele i uczniowie. Ponad 280 z nich podpisało się pod listem krytykującym stosowanie przemocy.
Cwaniara, wiedziała że poleci to szybciutko na zwolnienie poszła.
EGZEMPLARZ! a NIE egzemplaż
Empatia ich ogarnęła nagła, ale minister Zalewska nie wytrzymała i pani Ludmiła dowiedziała się o tym fakcie z TVN24. PiS odtrąbił sukces w walce z przestępczością nieletnich. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się, że wpływ na decyzję może mieć nie rozmowa z nauczycielami a sugestywne pismo z minist….