Zgodnie z umową, wracamy do zdjęć z „ węzła kolejowego w Zagórowie”.
W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że stacja miała swoją bocznicę, a nawet „ obrotnicę” na której parkowała ręczna drezyna. Jak wspominał dzwoniący do nas zagórowski regionalista, drezyna ta była stałym problemem i marzeniem wszystkich dzieci z Zagórowa. Spędzali przy niej i na niej wiele godzin, kombinując, jak tu ruszyć ją z miejsca i pomknąć w daleki świat. Niestety , drezyna zablokowana była łańcuchem i dawała przesunąć się jedynie o jakieś 20 cm. Tak więc wyprawy nie było, ale wspomnienia pozostały…
w 65 r ze stacji Zagórów rozpoczynałem podróż do Katowic przez Witaszyce