Dwie firmy zgłosiły chęć zakupu konińskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. Warszawska spółka Veniro i Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Petromot ze Skulska. Związkowcy
z PKS-u spotykają się jutro (w środę, 8 grudnia) by zadecydować o
dalszym postępowaniu – w ubiegły poniedziałek wysłali bowiem oficjalne
pismo do Ministerstwa Skarbu Państwa domagając się wstrzymania
prywatyzacji, tak, by mogli rozważyć możliwość powołania spółki
pracowniczej, która wzięłaby w prywatyzacji udział.
Tymczasem – na
stronach internetowych ministerstwa pojawiła się informacja, że do 6
grudnia, czyli – wczorajszego poniedziałku złożone zostały dwie
odpowiedzi na publiczne zaproszenie do negocjacji w sprawie nabycia
akcji PKS-u.Niepokój związkowców budzi niska cena akcji – o czym informowali premiera Donalda Tuska podczas jego niedawnej wizyty w Brzeźnie a także – po upublicznieniu nazw potencjalnych inwestorów – fakt, że – jak mówią – żadna z tych firm nie należy do potentatów na rynku transportu osobowego.
Dodajmy, że premier Tusk będąc w Brzeźnie zobowiązał ministra ze swojej kancelarii – Eugeniusza Grzeszczaka do zajęcia się sprawą konińskiego PKS-u i wyjaśnienia wątpliwości pracowników tej firmy.
My – wrócimy do tematu jutro, po spotkaniu związkowców z PKS.
Pan premier Tusk obiecał zalodze uczciwą prywatyzację , co nie oznacza akcji autobus dla każdego drodzy pracownicy konińskiego PKS.