Konin zawsze leżał na szlakach armii pragnących dopaść się wzajemnie. Szczęśliwie ominął go los Pyzdr, które kilkakrotnie zdobywane były przez wrogie wojska. Nie oznacz to, że wojny ominęły go zupełnie.
W tradycji wspomina się bitwę pod Posoką (stąd ponoć nazwa posoka – krew)z Krzyżakami za czasów Łokietka jeszcze. Potem wojska, i owszem, przechodziły przez Konin za czasów walki o tron między elektorem saskim a Leszczyńskim, w dobie napoleońskiej. Obywało się w samym mieście bez większych zniszczeń i „rabacji”. Kolejna, odnotowana, bitwa stoczona, znowuż w okolicach Posoki, stoczona została 27 listopada 1914 roku między wojskami rosyjskimi i niemieckimi. Niemcy tym razem wygrali rozbijając rosyjski batalion piechoty, biorąc 500 jeńców i zdobywając 8 karabinów maszynowych.
Jedną z pierwszych, niezbyt wielkich potyczek Niemcy postanowili przekuć w sukces propagandowy wydając między innymi pocztówkę „ Schlacht bei Konin”. Niemieckie i rosyjskie ofiary tego „sukcesu” spoczywają razem na wojennym cmentarzu przy ul. Szpitalnej.
Data 27 listopada 1914 wzieta chyba z Kapelusza? Bitwa pod Koninem miała miejsce 10 listopada 1914 co widoczne jest nawet na załączonej niemieckiej pocztówce propagandowej (patrz oryginalny opis)