Jenot w studni

Niezastąpiony Pan Śniegocki z Koła, który kilka dni temu, jako pierwszy zameldował nam o przylocie bocianów, dziś opisuje swoją przygodę z jenotem.

"Tydzień zaczął się ekstremalnie. Godz. 13 wezwanie do uwięzionego jenota w studzience kanalizacyjnej na 7 m głębokości. Dwa wozy strażackie, pełna gotowość do akcji. Ustawiono mi trójnóg z wyciągarką, ubrałem się w uprzęż i do dziury.

 

Po 5 minutach jenot był już w klatce transportowej."

 

0 thoughts on “Jenot w studni

  1. Jak to na zdjęciu jest JENOTEM to ten kto to pisał nie jest BARANEM… ale chyba jest! Niby poniżej napisane wyjaśnienie, ale co do cholery ma wąż w tym temacie?!

  2. Powód umieszczenia zdjęcia tego węża wyjaśniono w tekście.Nie czytałeś?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.