Jak bociany na wiosnę powraca sprawa wodnego tramwaju o dumnej nazwie „ Pociejewo”. Pisaliśmy już o tym kilka miesięcy temu ( „ Tramwaj zwany pożądaniem” ). A więc przypomnijmy….
Miejska spółka PKS zbudowała coś co nazwano „ wodny tramwaj”. Tramwaj w zasadzie nie pływał. Mówi się o jakiś kłopotach z kadłubem, może z farbą. Najpewniej jednak nie pływał, bo stan ( poziom) wody na Warcie, w tym na przystani przy słynnych „bulwarach” na takie pływanie nie pozwala i nie pozwoli w najbliższych latach. Ale przecież „ nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go”. Jak już się raz Spółka Miejska PKS natężyła na bycie stocznią, to idzie za ciosem i z miejskich pieniędzy, klepniętych w budżecie przez Radnych, chce „ zbudować” kolejny tramwaj „ Pociejewo II”. Przy zbudować jest cudzysłów, gdyż najważniejszą część flagowego okrętu, czyli kadłub, buduje firma „Waterbus” z innego miasta.
Statek rzeczny „ Pociejewo I” nie może pływać po rzece. O.K. Statek rzeczny „ Pociejewo II”, o ile powstanie, też nie będzie pływał po Warcie. O.K.
O co zatem chodzi? Może władze miasta planują utworzenie „ Ligii Morskiej i Kolonialnej” ? Może chodzi o dofinansowanie z budżetu miasta chwiejącej się spółki PKS? Ale jeśli tak to może by te pieniądze przeznaczyć na budowę przystanków PKS przy ul. Grunwaldzkiej ? Skoro warsztaty PKS dały sobie radę z tramwajem wodnym, to może i potrafiły by zbudować wiatę dla pasażerów?
Wiem, że wiata to nie „ okręt flagowy”. Do wiaty przystankowej nie zaprosi się wszystkich inwestorów z Chin, którzy tłoczą się na rogatkach Konina. Może zatem przynajmniej drugi „wodny tramwaj”, który nie będzie pływał, zamiast „ Pociejewo” nazwać „ Paranoja” ?