Z dniem 11.03.2016 r. składam na Pana ręce rezygnację z członkostwa w Konińskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego – czytamy w liście p. Waldemara Duczmala skierowanym do Prezydenta Miasta Konina .
W ciągu ostatniej kadencji, – czytamy dalej – poza dwukrotnym konsultowaniem Programu Współpracy Miasta z Organizacjami Pozarządowymi i regulaminu Konińskiego Budżetu Obywatelskiego, ani Prezydent, ani wydziały Urzędu Miejskiego, ani Rada Miasta nie zwracały się w żadnej sprawie do Konińskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, mimo, że Rada jest przecież organem organem konsultacyjno – opiniodawczym, mającym na celu kreowanie współpracy samorządu Miasta Konina z organizacjami pozarządowymi
Inaczej także postrzegamy rolę III sektora w Koninie – marzą mi się silne, niezależne organizacje, nie sprowadzone do roli wynajętych przez Miasto usługodawców, czekające tylko na ogłoszenie miejskich konkursów, które zmuszają je do wpasowania się w sztywne ramy w myśl “Miasto płaci, Miasto wymaga”. To właśnie dlatego rozpocząłem w Radzie dyskusję o “inicjatywie lokalnej”, która zwiększyłaby w znaczny sposób niezależność organizacji i grup nieformalnych, pozwoliłaby im realizować własne pomysły, rozwijać ich kreatywność. Mimo dwukrotnego już przedstawienia opracowania na ten temat Radzie, moja propozycja jest cały czas w sferze jej “konsultacji”. Równie wolno przebiega w Radzie proces odpowiadania na pytania organizacji i grup nieformalnych na istotne, z ich punktu widzenia, pytania. Wspomnieć też tutaj muszę o uszczypliwościach na ich temat wymienianych między niektórymi członkiniami i członkami Rady, a przecież Rada ma być organem bezstronnym i służyć wszystkim organizacjom, nie zważając na osobiste odczucia osób w niej zasiadających.
To tylko fragmenty uzasadnienia rezygnacji. Zarzuty wydają się na tyle istotne, że (nie?) spodziewamy się odpowiedzi Urzędu.