Podczas pierwszej części spotkania zgromadzeni na kolskim stadionie kibice obejrzeli tylko jedno trafienie. W 27. minucie bramkę z rzutu karnego dla Gromu zdobył Mateusz Krawiec. Na odpowiedź Olimpii trzeba było czekać do drugiej połowy. W 51. min. po rzucie wolnym, podyktowanym po faulu na Damianie Kotkowskim, na listę strzelców wpisał się Paweł Powietrzyński.
Po trzynastu minutach było 2:1 dla przyjezdnych. Tym razem Bartosza Kordylewskiego pokonał Tomasz Pawlak. Wynik rywalizacji ustalił na dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Eryk Lisiak. Co ciekawe strzał Lisiaka był jego pierwszym kontaktem z piłką. Zawodnik ten zastąpił chwilę wcześniej Piotra Marańdę.
Olimpia Koło zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli IV ligi wielkopolskiej (gr. południowej). Dorobek ekipy Tomasza Mikusika to 28 punktów. Za tydzień kolanie wyjadą do Konina na mecz z Górnikiem.
– Licząc mecz pucharowy sędzia podyktował dziś szósty rzut karny z przeciwko naszej drużynie na wiosnę. Nie wiem co o tym sądzić, czy to jakieś fatum, czy po prostu zwykły przypadek. Wracając do dzisiejszego spotkania myślę, że rywalizacja na boisku mogła się podobać. Był to typowy mecz walki, podczas którego stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych od przeciwników. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale widać, że nasza drużyna ma charakter i myślę, że dzięki niemu w kolejnych spotkaniach będziemy inkasować już pełną pulę – powiedział po meczu zawodnik Olimpii Koło, Jarosław Kawka.
Olimpia Koło: Bartosz Kordylewski, Kamil Kwiatkowski, Dawid Wiśniewski, Paweł Powietrzyński, Filip Zborowski (Szymon Izydorczyk), Mariusz Nieznalski, Michał Rutkowski, Kamil Jaroszewski (Jarosław Kawka), Piotr Marańda, (Eryk Lisiak), Damian Kotkowski.
Grom Wolsztyn: Paweł Kotlarski, Artur Gawrylczyk, Tomasz Lewandowski, Sebastian Czura, Jakub Adamkiewicz, Mateusz Krawiec, Konrad Repecki, Jakub Chmielewski, Sebastian Wiśniewski, Paweł Dulat, Tomasz Pawlak.
Tekst w oparciu o relację Michała Chojnackiego.
Fot. Michał Chojnacki
Po trzynastu minutach było 2:1 dla przyjezdnych. Tym razem Bartosza Kordylewskiego pokonał Tomasz Pawlak. Wynik rywalizacji ustalił na dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Eryk Lisiak. Co ciekawe strzał Lisiaka był jego pierwszym kontaktem z piłką. Zawodnik ten zastąpił chwilę wcześniej Piotra Marańdę.
Olimpia Koło zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli IV ligi wielkopolskiej (gr. południowej). Dorobek ekipy Tomasza Mikusika to 28 punktów. Za tydzień kolanie wyjadą do Konina na mecz z Górnikiem.
– Licząc mecz pucharowy sędzia podyktował dziś szósty rzut karny z przeciwko naszej drużynie na wiosnę. Nie wiem co o tym sądzić, czy to jakieś fatum, czy po prostu zwykły przypadek. Wracając do dzisiejszego spotkania myślę, że rywalizacja na boisku mogła się podobać. Był to typowy mecz walki, podczas którego stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych od przeciwników. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale widać, że nasza drużyna ma charakter i myślę, że dzięki niemu w kolejnych spotkaniach będziemy inkasować już pełną pulę – powiedział po meczu zawodnik Olimpii Koło, Jarosław Kawka.
Olimpia Koło: Bartosz Kordylewski, Kamil Kwiatkowski, Dawid Wiśniewski, Paweł Powietrzyński, Filip Zborowski (Szymon Izydorczyk), Mariusz Nieznalski, Michał Rutkowski, Kamil Jaroszewski (Jarosław Kawka), Piotr Marańda, (Eryk Lisiak), Damian Kotkowski.
Grom Wolsztyn: Paweł Kotlarski, Artur Gawrylczyk, Tomasz Lewandowski, Sebastian Czura, Jakub Adamkiewicz, Mateusz Krawiec, Konrad Repecki, Jakub Chmielewski, Sebastian Wiśniewski, Paweł Dulat, Tomasz Pawlak.
Tekst w oparciu o relację Michała Chojnackiego.
Fot. Michał Chojnacki