Pierwsza połowa należała do przyjezdnych, którzy do przerwy mogli prowadzić kilkoma bramkami. Słupczanom udawało się jednak wielokrotnie wychodzić z opresji. W 33. i 34. minucie piłka po strzałach m.in. Konrada Kędziory odbiła się dwukrotnie od słupka i raz od poprzeczki słupeckiej bramki.
W końcu (w 40. min.) futbolówkę w siatce SKP umieścił Przemysław Ptak. Gola nie byłoby jednak gdyby nie kiepska postawa bramkarza gospodarzy – Bartosza Przybyły. Golkiper SKP przy próbie piąstkowania odbił piłkę w taki sposób, że ta wpadła do bramki. W efekcie na drugą część spotkania Marcin Woźniak desygnował między słupki Macieja Przygodę.
Słupczanie zagrali zdecydowanie lepiej po zmianie stron. Piłkarze SKP kilkakrotnie stawali przed szansami na wyrównanie. Decydujący cios zadał w 77. minucie Łukasz Fabich, który piłkę w bramce SKP umieścił po fenomenalnym strzale z woleja z około trzydziestu metrów. W końcówce bliski zdobycia kontaktowego gola był m.in. Dariusz Gromanowski.
Po meczu rozmawialiśmy z trenerem SKP Słupca – Marcinem Woźniakiem.
W końcu (w 40. min.) futbolówkę w siatce SKP umieścił Przemysław Ptak. Gola nie byłoby jednak gdyby nie kiepska postawa bramkarza gospodarzy – Bartosza Przybyły. Golkiper SKP przy próbie piąstkowania odbił piłkę w taki sposób, że ta wpadła do bramki. W efekcie na drugą część spotkania Marcin Woźniak desygnował między słupki Macieja Przygodę.
Słupczanie zagrali zdecydowanie lepiej po zmianie stron. Piłkarze SKP kilkakrotnie stawali przed szansami na wyrównanie. Decydujący cios zadał w 77. minucie Łukasz Fabich, który piłkę w bramce SKP umieścił po fenomenalnym strzale z woleja z około trzydziestu metrów. W końcówce bliski zdobycia kontaktowego gola był m.in. Dariusz Gromanowski.
Po meczu rozmawialiśmy z trenerem SKP Słupca – Marcinem Woźniakiem.