Wszystko działo się w gminie Zagórów w powiecie słupeckim. Miejscowych policjantów w poszukiwaniu wandala wspomagał wyszkolony owczarek i to jego nos zaprowadził mundurowych do sprawcy. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Lądek. Nie umiał logicznie wyjaśnić, czym zawiniły mu ule strojące na skraju pola pod lasem. Za ten nieodpowiedzialny czyn grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Co zawiniły pszczoły?
Ten wybryk z całą odpowiedzialnością można nazwać bezsensownym. Młody
chłopak z Lądu zniszczył kilkanaście uli z pszczelimi rodzinami. Mało
tego, że spowodował straty w wysokości kilkunastu tysięcy złotych, to
jeszcze przez niego poginęły pszczoły. Owady były poranione i
wychłodzone.
Wszystko działo się w gminie Zagórów w powiecie słupeckim. Miejscowych policjantów w poszukiwaniu wandala wspomagał wyszkolony owczarek i to jego nos zaprowadził mundurowych do sprawcy. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Lądek. Nie umiał logicznie wyjaśnić, czym zawiniły mu ule strojące na skraju pola pod lasem. Za ten nieodpowiedzialny czyn grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Wszystko działo się w gminie Zagórów w powiecie słupeckim. Miejscowych policjantów w poszukiwaniu wandala wspomagał wyszkolony owczarek i to jego nos zaprowadził mundurowych do sprawcy. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Lądek. Nie umiał logicznie wyjaśnić, czym zawiniły mu ule strojące na skraju pola pod lasem. Za ten nieodpowiedzialny czyn grozi mu nawet do 5 lat więzienia.